REKLAMA

Tesla sprzeda ci za 6 tys. zł update, który da ci więcej zasięgu. Bo może

Znacie to powiedzonko, że jak jesteś w czymś dobry, to nigdy nie rób tego za darmo? Właśnie tej zasadzie hołdują największe korporacje, oferując np. podgrzewane fotele na abonament. Teraz do grona spryciarzy chcących sprzedać klientowi coś, za co już zapłacił, dołącza również Tesla. 

Tesla Model Y RWD
REKLAMA

Okazuje się, że bateria w niektórych wersjach Tesli Model Y RWD to w zasadzie może mieć odblokowaną dodatkową pojemność. Wystarczy, że klient zdecyduje się na pakiet Energy Boost, który występuje - i to jest najlepsze - w dwóch wariantach: tańszym za 1000 dolarów i droższym za 1600 dolarów. 

REKLAMA
Tesla Energy Boost

Czy to oznacza, że wcześniej Tesla sztucznie blokowała możliwości akumulatorów?

Pomidor. A czy istnienie dwóch wersji oznacza, że nawet po dopłaceniu za tańszy pakiet dodający ok. 30 min (niecałe 50 km) wciąż będziemy mieć zablokowany kawałek akumulatora, bo dopiero droższy pakiet odblokowuje całe 50 min (ok. 80 km)? Zupa pomidorowa. 

Model Y RWD przeszedł ostatnio wiele zmian, na dodatek coraz głośniej mówi się o liftingu. Póki co firma wycofała z amerykańskiej oferty Model Y o „standardowym zasięgu” z mniejszą baterią. Zamiast tego w cenniku pojawił się model Long Range. Jak podaje electrec.co, przy okazji zmian Tesla oświadczyła, że akumulatory w tych modelach są w rzeczywistości większe niż reklamowano i że planuje zaoferować odblokowanie oprogramowania, które zwiększy zasięg o 40–60 mil, gdy tylko uzyska na to zgodę organów regulacyjnych.

Wygląda na to, że ten moment nastąpił - w sieci pojawiły się screenshoty ukazujące możliwość zakupu pakietu Energy Boost dla klientów w Stanach Zjednoczonych

Niestety nie wiadomo co dokładnie oznacza instalacja pakietu poza enigmatycznym określeniem zwyżki zasięgu o 30 lub 50 mil. Portale branżowe słusznie zwracają uwagę, że obiecywany przyrost jest opatrzony dopiskiem o następującej treści. „Szacunki opierają się na modelowaniu wewnętrznym i będą się różnić w zależności od takich czynników, jak wiek akumulatora i styl jazdy”. Także to są estymacje Tesli, a nie dane oparte o wyniki zewnętrznych badań.

W praktyce nie jest jasne co konkretnie robi pakiet Energy Boost oraz na jaki przyrost pozwala. Wiadomo natomiast, że standardowo potencjał pokładowego akumulatora nie jest w pełni wykorzystany i to bardzo niefajne uczucie z perspektywy użytkownika Tesli Model Y RWD. 

REKLAMA

Pojawienie się takiej opcji w cenniku rodzi również pytania (jeszcze) bez odpowiedzi. Jak ten update wpłynie na żywotność akumulatorów? Czy klient będzie mógł zrezygnować z tego pakietu i wtedy odzyska pieniądze? Pomidor i pomidor.

Dajcie znać, co sądzicie na ten temat. Być może programiści Muska naprawdę dokonali jakiegoś przełomu i nie umieli wcześniej tak dobrze wykorzystać potencjału akumulatorów... Kto wie, kto wie...

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA