W końcu jakaś kolekcja włoskich aut, na którą byłoby mnie stać. Szkoda, że w Kolorado
Regularnie czytam wiadomości o zbliżających się licytacjach kolekcji aut zabytkowych, zwłaszcza włoszczyzny. Lancie, Ferrari, Maserati i inne cacka są wystawiane przez domy aukcyjne, a najniższa cena wywoławcza jest przeważnie wyższa niż wartość mojego mieszkania.
Rząd tworzy coraz więcej tablic rejestracyjnych. Może teraz pora na niebieskie kolekcjonerskie?
Obecnemu rządowi świetnie idzie tworzenie nowych tablic rejestracyjnych. Skoro powstały już zielone, które można przekładać z auta do auta, to może pora na podobnie działające niebieskie kolekcjonerskie?
„Jeśli się nie sprzeda, to sam go wyremontuję”: ta fraza to idealny straszak na kupujących
Zapewne przeglądając ogłoszenia z klasykami do remontu zdarza wam się trafić na formułkę typu „jak się nie sprzeda to sam go odbuduje i będzie droższy”. To świetny sposób by odstraszyć kupujących. Już tłumaczę dlaczego.
Rząd ostatnio miesza z tablicami rejestracyjnymi, ale zapomniał o jednym ważnym rodzaju „blach”
Są już żółte tablice, ostatnio też doszły do tego „małe tablice”. A co z małymi, żółtymi tablicami? To bardzo potrzebny rodzaj. Zaprojektowałem je samodzielnie, właściciele klasyków będą zachwyceni.
Ta Alfa Romeo 33 ma tylko 1100 kilometrów przebiegu. Zaryzykowałbyś?
Nie jestem fanem stylistyki Alfy Romeo 33, ale muszę docenić ten egzemplarz. Mimo że kosztuje tyle, co nowa Giulietta w salonie. I mimo że nie ma sensu go kupować.
Od Duetta z 1958 r. po 850 T-5R. Spędziłem dzień z różnymi modelami klasycznych Volvo
W ciągu kilku godzin zrobiłem sobie wycieczkę po kilku dekadach historii szwedzkiej marki. Najpiękniejszym z samochodów jeździło mi się najgorzej, a najstarszym – najlepiej.
Rozpoczął się sezon na klasyki i youngtimery. Zepsuła go grupka idiotów
Wczoraj miało miejsce spotkanie miłośników samochodów zabytkowych organizowane przez Youngtimer Warsaw pod Stadionem Narodowym. Niestety wydarzenie zakłócili idioci, którzy z youngtimerami nie mają nic wspólnego.
Wspaniała kolekcja aut zabytkowych na sprzedaż. Odzyskuję wiarę w polski rynek klasyków
Przedwojenne barnfindy, rzadkie klasyki – brzmi jak rzeczy, które kupuje się na zachodzie, na eleganckich aukcjach w otoczeniu bogatych kolekcjonerów, którzy czasami podbijają cenę ponad miarę, byle tylko pokazać, że wygrają licytację. Na szczęście nie zawsze. Ktoś ot tak wystawił na OtoMoto kolekcję świetnych aut.