foteliki samochodowe

Krzysztof Bosak opowiadając niestworzone głupoty o fotelikach dziecięcych, zupełnie niechcący zwrócił uwagę na istotny problem, jakim jest nadmierne skomplikowanie przepisów regulujących przewóz dzieci samochodami.

Rodzice siedzą z przodu, zwykle przypięci pasami. Dziecko – lub dzieci – szaleje bez fotelika i bez pasów z tyłu, skacząc po kanapie albo biegając po podłodze. Takie obrazki były częste jeszcze 20 lat temu – bo nie wszyscy zdążyli przywyknąć do tego, że foteliki dla dzieci istnieją i warto (a nawet trzeba) ich używać. Teraz widuje się to na szczęście rzadko.

Skoda pokazała wnętrze koncepcyjnego modelu Vision 7S, zapowiadającego nowy język stylistyczny, zgodnie z którym Czesi będą budować kolejne modele. Jest w nim kilka niespodzianek.

Fotelik samochodowy dla dziecka to kluczowy element zapewniający bezpieczeństwo najmłodszych. Na rynku są różne rodzaje fotelików, a nawet alternatywy dla nich.

Wygląda na to, że następnym fotelikiem, który kupię będzie fotelik RWF, czyli skierowany tyłem do kierunku jazdy. Nie warto się przed nim bronić.

Patrząc na zamieszanie wokół fotelików samochodowych dla dzieci zastanawiam się, czemu jeszcze nikt nie wymyślił daty ważności samochodu.

W marketach, na stacjach paliw i w internecie można kupić urządzenie, które według producenta może z powodzeniem zastąpić fotelik samochodowy. I kosztuje 99 zł.