Subaru zapowiada nowe STI. Ten warkot daje nadzieję
Subaru właśnie opublikowało krótki film, który powinien zainteresować fanów jego najbardziej kultowych modeli. Widzimy na nim sportowe auto w dobrze znanym kolorze niebieskim, wydające z siebie jeszcze lepiej znany, bulgoczący dźwięk.

STI - te trzy litery przyspieszają bicie serca wielu fanów motoryzacji, na równi z GTI, AMG czy w szczególności TDI i FSO. Niestety, Subaru w ostatnich latach znacznie szczędziło nam doświadczeń ze swoimi najbardziej hardkorowymi produkcjami, wycofując tak oznaczone auta z oferty.
To najlepszy podkład dźwiękowy
Kilkukrotnie zapowiadano też wielki powrót STI w glorii i chwale, serwując nam w zasadzie jedynie dwa, te same koncepty - Performance E i Performance B, mające zapowiadać nową erę STI w odpowiednio elektrycznym i spalinowym wydaniu. Więcej uwagi poświęcano temu elektrycznemu modelowi, jednak ostatnio opublikowane na ich japońskojęzycznych profilach w mediach społecznościowych filmy dają nam odrobinę nadziei na benzynę.
Filmy są krótkie, ale co nieco wyłapać z nich możemy. Przede wszystkim w tle słyszymy niepowtarzalny dźwięk starego, dobrego boksera znanego z dawniejszych modeli z Plejadami w logo. No i możemy się pobawić, co to za auto na nich widzimy.
To może być jeden z konceptów (albo i nie)
Auto, które widzimy na filmach wygląda nieco podobnie do koncepcyjnego Subaru Performance-B STI, zapowiadanego w 2025 r., choć ugryzę się w język przed stwierdzeniem, że to to samo auto. Pewne detale się różnią - przykładowo czerwony, odblaskowy pasek przy wydechu na drugim zdjęciu.

Pewnym jest w zasadzie jedynie to, że jest to niebieskie Subaru STI z bokserem. Równie dobrze może być to wersja STI wciąż produkowanego modelu WRX, czyli następcy Imprezy WRX, której jednak nie dostaniemy w Europie. W 2022 r. wycofano jego ekstremalną wersję STI, co fani marki przyjęli z ogromnym niesmakiem.
Jednak w tym tunelu widać światełko - i to takie dość jasne. Jest model, który wygląda jak auto gotowe do produkcji, gdzie absolutne minimum tego, żeby auto było "jak trzeba" widzimy i słyszymy od razu. Jednak wszystkiego dowiemy się 9 stycznia - bowiem tą datą kończą się obydwa filmy. Naturalnie wskazuje to nam na rozpoczęcie targów motoryzacyjnych w Tokio, gdzie powinniśmy ujrzeć auto w całej swojej okazałości. Usłyszeć pewnie też.
Więcej o Subaru przeczytasz tutaj:







































