Maj był w tym roku zimny. Polacy poszli się ogrzać do salonów samochodowych
Wyniki sprzedaży nowych aut z maja są najlepsze od lat. Lider zmaga się jednak ze spadkami. Zyskują marki, o których niedawno nikt nie słyszał.
Wyjątkowo zimny maj - w tym roku tytuł starej i dobrej piosenki Maanamu był bardzo aktualny. Są jednak pewne miejsca, w których w maju było gorąco. Mowa o salonach samochodowych. Sprzedaż szła na tyle dobrze, że handlowcom robota paliła się w rękach.
W maju zarejestrowano 51 932 nowe auta
To co prawda mniej niż w kwietniu, ale więcej niż w maju 2024 r. Jak wynika z danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, tegoroczny maj był trzecim „wzrostowym” miesiącem w tym roku i w ogóle najlepszym pod tym względem majem od 2019 roku, czyli od słodkich, przedpandemiczno-przedwojennych czasów. Wtedy zarejestrowano 53 248 wozów.
Od początku roku na drogach w Polsce przybyły 262 823 nowe samochody. To oznacza o prawie 4 proc. lepszy wynik niż w analogicznym okresie zeszłego roku.
Jakie samochody najchętniej kupują Polacy?
Liderem wciąż pozostaje Toyota. Zarejestrowano 7212 japońskie auta - trzeba jednak zauważyć, że ta marka przoduje także w kategorii „największy spadek”. W ujęciu rok do roku, liczba rejestracji nowych Toyot stopniała o 8,34 proc.
Rekordowy wzrost zanotował za to Volkswagen (o 22,16 proc.), zajmujący w klasyfikacji marek miejsce trzecie (3422 aut). Na drugim uplasowała się Skoda (5364 egzemplarzy). Gdy patrzymy na rynek od początku roku do końca czerwca, podium wygląda tak samo, ale spadki Toyoty sięgają wtedy aż 12,77 proc. Gdy na rynek trafi nowe RAV4, trend może się odwrócić.
Najpopularniejszym modelem pozostaje Toyota Corolla
Ulubieniec taksówkarzy, flot, ale i model ceniony przez klientów prywatnych został w maju zarejestrowany 1908 razy, wyprzedzając Skodę Octavię (1699) i Toyotę Yaris Cross (1236). Top 10 tworzą także: Kia Sportage, Toyota C-HR, Volkswagen T-Roc, Toyota RAV4, Skoda Superb, Toyota Yaris oraz Hyundai Tucson. Pozycja Superba może nieco zaskakiwać - najwyraźniej ten często kupowany przez firmy model wrócił do łask po długim „rozruchu” spowodowanym wymianą generacji.
Majowe top 5 zakupów dokonywanych przez osoby prywatne to: Toyota C-HR (a nie Corolla - nabywcy indywidualni wolą SUV-y), Kia Sportage, Toyota Yaris Cross, VW T-Roc (schodzący model jest nadal silny) i Dacia Duster. Czyli na liście są same modele ze zwiększonym prześwitem.
Top 5 zakupów firmowych to: Toyota Corolla, Skoda Octavia, Volvo XC60 (tyle lat na rynku, wciąż tak popularne), Toyota C-HR, Toyota Yaris.
Chińczycy coraz mocniejsi
Tempo wzrostu popularności marek chińskich jest wręcz zdumiewające. W maju firmy z Państwa Środka odpowiadały już za rekordowe 7,1 proc. całego rynku (od początku roku: 5,8 proc.). MG zanotowało rok do roku wzrost liczby rejestracji o… 189,34 proc.
Jeśli chodzi o inne obserwacje - auta elektryczne odpowiadają za 6 proc. rynku (w kwietniu: 5,4 proc.), a udział marek premium spada. Wynik na poziomie 22,1-procent rynkowego tortu jest najniższy w tym roku. Czyżby klienci przerzucili się z Mercedesów, Audi i BMW na Jaecoo, Omodę i MG? To być może zbyt daleko idące wnioski, ale trend jest ciekawy. Co jeszcze warto zauważyć? Ceny aut pewnie będą dalej rosły. Teraz są wysokie, a i tak ludzie biegną do salonów. Może ciepły czerwiec ich ochłodzi.
