Utopili Rolls-Royce’a, bo kochają muzykę. Setne urodziny w stylu rock’n’roll
W 2025 roku Phantom obchodzi 100. urodziny. Limuzyna na dobre wpisała się do świata muzyki, dlatego Rolls-Royce… zatopił ją, odwzorowując legendę ze świata rock’n’rolla.
Obecny rok jest bardzo ważny dla Rolls-Royce’a. Phantom obchodzi bowiem swoje 100. urodziny, co jest dobrą okazją do przypomnienia jego dziedzictwa. Producent skupił się na popkulturze, a dokładniej, historii luksusowego modelu w muzyce. Właśnie dlatego postanowił zanurzyć Rolls-Royce’a w basenie, jak miał to zrobić pewien znany muzyk.
Rolls-Royce Phantom a muzyka
Drogie samochody i życie znanych artystów muzycznych często idą ze sobą w parze. Patrząc wstecz, okazuje się, że historia Phantoma w świecie muzyki sięga aż 100 lat, zahaczając o czasy złotej ery Hollywood. Od jazzu i rocka, przez R&B, po rap – osiem generacji Phantoma objęło najważniejsze epoki muzyki współczesnej, występując w teledyskach i służąc jako samochody gwiazd.
Rolls-Royce przyszykował długą listę artystów, którzy byli związani z modelem Phantom. W 1930 roku aktorka i piosenkarka Marlene Dietrich, udała się do Kalifornii, by rozpocząć zdjęcia do filmu Maroko gdzie, czekał na nią zielony Phantom I. W 1961 roku Władziu Valentino Liberace kupił Phantoma V i ozdobił go małymi kawałkami luster.
Lata później Phantomem zainteresował się również Elton John, dorabiając się kilku egzemplarzy. Gdy w 1973 roku jechał na koncert do Manchesteru swoim białym Phantomem VI zobaczył nowszy egzemplarz na wystawie. Kazał szoferowi zatrzymać samochód, a następnie sam kontynuował drogę świeżo zakupionym Phantomem.
Interesujących historii ciąg dalszy
Swojego Rolls-Royce’a miał nawet król rock’n’rolla. W 1963 roku Elvis Presley kupił Phantoma V wyposażonego w mikrofon do karaoke i podkładkę do pisania tekstów. Co ciekawe, lakier samochodu przyciągał uwagę kur jego matki, które widząc swoje odbicie w karoserii, dziobały ją, dlatego później przemalowano Phantoma na inny kolor.
W 2004 roku Snoop Dogg i Pharrell Williams zaprezentowali Phantoma VII w teledysku „Drop It Like It's Hot”. Z kolei scena z 50 Centem i Phantomem VII Drophead Coupe przez lata stała się internetowym memem. Phantom znalazł się też na okładce albumu Tha Carter II autorstwa Lil Wayne’a. Przykłady można mnożyć, ale pora odpowiedzieć na pytanie, jak nowy Phantom trafił do basenu.
Rolls-Royce Phantom w basenie
Historię Phantoma w świecie muzyki już znamy, ale dlaczego nowy model kosztujący minimum 2 miliony zł znalazł się w basenie? Niewykluczone, że osoby słuchające rock'n'rolla już zrozumiały nawiązanie. Tak naprawdę Phantom, który wylądował w basenie, to odniesienie do interesującej legendy ze świata rock’n’rolla.
Głosi ona, że brytyjski muzyk Keith Moon wjechał swoim Rolls-Royce’em do basenu w Holiday Inn we Flint (Michigan) podczas świętowania 21. urodzin. Perkusista The Who słynął z autodestrukcyjności, dlatego wielu fanów uwierzyło w szokujący wyczyn, który miał wydarzyć się 23 sierpnia 1967 roku, tworząc popularną legendę.
W 1972 roku sam Keith Moon stwierdził w wywiadzie dla Rolling Stone, że w rzeczywistości samochód, który wtoczył do basenu to Lincoln Continental jednego z gości hotelowych. Jednocześnie pozostali uczestnicy imprezy stwierdzili, że nic takiego się nie wydarzyło i żaden samochód nie skończył w basenie. Przez lata szalony mit kiełkował, stając się tajemniczą historią.
Aby to uczcić, Rolls-Royce postanowił połączyć swoje 100-lecie z muzykami, umieszczając Phantoma VIII Extended w basenie dzień przed urodzinami Keitha. Wybrano do tego inne, choć równie istotne miejsce. To właśnie basen Tinside Lido w angielskim mieście Plymouth znajdował się na tle zdjęcia The Beatles z 1967 roku.
Trzeba przyznać, że producent się postarał i świetnie przemyślał całą akcję. Jeśli mimo wszystko komuś z was jest szkoda zalanego Phantoma, uspokajam – to prototyp wycofany z użytku i przeznaczony do recyklingu. Gratulacje za pomysłowość, a brytyjskiej marce pozostaje życzyć kolejne 100 lat!
Dowiedz się więcej o marce Rolls-Royce:
