Ostatnie Volvo z dieslem wyjechało z fabryki. Koniec pięknej historii i początek elektrycznej przygody
Z fabryki Volvo wyjechał ostatni samochód, pod którego maską pracuje diesel. Koniec pięknej historii. Będzie mi brakować tego charakterystycznego klekotu.
Volvo kojarzy się z wieloma rzeczami - bezpieczeństwo, Szwecja, łosie, jakość, ale również 5 cylindrów. Marka konsekwentnie stosowała w swoich samochodach silniki, które były inne niż rynkowe hity. Dzięki temu miały specyficzny dźwięk, a do dzisiaj są symbolem trwałości. Szwedzi nawet diesle produkowali w wersji 5-cylindrowej, ale z uwagi na coraz gorszy klimat wokół nich z czasem zostały zastąpione przez nowe 4-cylindrowe. Historia silników Diesla w Volvo liczy około 45 lat. Pierwszy zadebiutował pod maską modelu 244, ale była to jednostka Volkswagena. Na pierwszy samodzielnie wyprodukowany i opracowany silnik diesla przyszło czekać aż do 2001 roku. Silniki szybko zyskały opinię trwałych i niezawodnych. W 2012 roku zadebiutowała pierwsza na świecie hybryda plug-in z dieslem. W 2013 roku zadebiutował drugi silnik produkcji Volvo - jednostka czterocylindrowa z rodziny VEA. Szło tak dobrze, że latach 2012-2016 diesle stanowiły połowę europejskiej sprzedaży marki. A potem przyszła ekologia i zmiana priorytetów.
Volvo w obliczu coraz bardziej restrykcyjnych norm emisji spalin i zmiany polityki klimatycznej na szczeblu międzynarodowym w 2017 roku poinformowało, że stopniowo zacznie odchodzić od silników Diesla i wycofa je w ciągu kilku najbliższych lat. Ten moment właśnie nadszedł. Nie jestem fanem silników z ciężarówek w samochodach osobowych, stoję na stanowisku, że silnik benzynowy to życie, ale pomimo tego jest mi tak po ludzku przykro. Tak przemija chwała diesla.
Więcej o Volvo przeczytasz w:
Ostatnie Volvo, pod maską którego pracuje diesel to XC90
Ostatni z rodu trafi do muzeum Volvo w Gotheburgu, gdzie będzie można zobaczyć jak wyglądała historia diesli pod maską szwedzkich samochodów. Teraz marka skupi się na nowych celach, czyli przejściu do 2030 roku na silniki elektryczne.
Będzie cicho, elektrycznie i ekologicznie. Nie usłyszycie już klekotu diesla spod maski Volvo i ta wiadomość napawa mnie smutkiem. Tylko dwie własne konstrukcje, a tyle udanych lat na rynku. Aż zachciało mi się kupić jakiegoś diesla i kisić go dla wnuków.