Tak wygląda nowe Audi A6. Nie bierze jeńców
Już w marcu firma z Ingolstadt zaprezentuje najnowsze Audi A6. Niestety, jak to w Internecie bywa, często trafia tu coś, co nadal miało pozostać ukryte pod płachtą.
W sieci pojawił się filmik pokazujący nowe Audi A6 Avant w całej okazałości. Przez pewną chwilę na materiale wideo można dostrzec człowieka, a realistyczne odbicia światła załamującego się na karoserii potwierdzają, że mamy do czynienia z faktycznym wyglądem auta.
Trzeba docenić Audi za to, że obrało ścieżkę stylistyczną wytyczoną przez nowe A5, a nie na siłę upodobniło A6 do elektrycznego A6 e-tron, którego stylistyka z pewnością podoba się mniejszej liczbie osób.
Z tyłu w oczy rzuca się listwa świetlna łącząca reflektory. Można uznać to za nawiązanie do wciąż obecnego na rynku Audi A7 Sportback. Moim zdaniem jest w tym trochę prawdy, ale należy pamiętać, że w nowym Audi A5, z którego jak widać, nowe Audi A6 czerpie garściami – również wprowadzono połączone reflektory.
Wnętrze Audi A6 to unifikacja w najnowszym wydaniu. Audi od wielu lat upodabnia wnętrza swoich samochodów, dzięki czemu stali klienci nie muszą długo przestawiać się po zmianie modelu. Tym razem stylistyka od razu przywodzi na myśl nowe A5, Q5, A6 e-tron i Q6 e-tron. Widać dwa połączone ekrany i spłaszczoną kierownicę. Warto wspomnieć o szklanym dachu z możliwością regulacji. To rozwiązanie znane z modelu Porsche Taycan, choć obecnie stosuje je wielu producentów.
Pod maską nowego Audi A6 będzie można spotkać zarówno silniki benzynowe, jak i wysokoprężne. Mniejsze opcje to 2.0 TSI i 2.0 TDI o mocy 204 KM. Bardziej wymagający klienci będą mogli zdecydować się na 3-litrowe V6, które zawitało w odmianie S5. Rewolucję w kwestii mocy przyniesie RS 6, jednak stanie się do zapewne dopiero za kilka lat. Na razie trzeba wrócić na ziemię.
Czytaj więcej o marce Audi:
