Polacy w opresji. Już nie uciekniesz. Hit my car. I want your insurance
Wielka Brytania to nieciekawe miejsce do życia, nie dość, że nie są już w Unii Europejskiej, to kradzież samochodu została zignorowana przez tamtejszą policję. A na końcu oberwało się Polakom
![kradzież samochodu wielka brytania](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2023/02/kradziez-samochodu-wielka-brytania2-1180x645.jpg)
Mówi się, że w Polsce tak naprawdę jest siedemnaście województw, bo mamy jedno zamorskie - województwo londyńskie. Ten żarcik wynika z ogromnej popularności Wielkiej Brytanii jako kierunku emigracji zarobkowej. Polacy w poszukiwaniu lepszego życia decydowali się na przeprowadzkę, część z nich już wróciła do kraju, a część ułożyła sobie życie na tyle, że nie zamierza wracać. Niektórzy z nich mówią, że nie chcą znów mieć do czynienia z Polską i jej problemami. Mam jednak wrażenie, że co najmniej jeden polski problem przedostał się do nowego województwa - bezradność policji.
Kradzież samochodu pokazała, że Wielka Brytania przestaje być miłym miejscem do życia
Polak i jego pasażerka przemierzali ulice Londynu, gdy kierowca BMW X5 uderzył w ich samochód, a następnie oddalił się. Nie pozostało więc nic innego jak przeprowadzić pościg. Pech chciał, że BMW i jadący za nim Bentley Bentayga, o którym za chwilę, dotarli do ślepej uliczki. Nasz rodak wyskoczył z auta i wypowiedział w kierunku kierowcy BMW słowa: you hit my car, I want your insurance. Kierowca BMW nie zamierza jednak dać się złapać, więc cofa i ucieka. W ślad za nim Bentley. BMW przygniata nogę kobiety towarzyszącej naszemu rodakowi, na szczęście udało się jej wydostać.
![kradzież samochodu wielka brytania](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2023/02/kradziez-samochodu-wielka-brytania-1024x576.jpg)
BMW nadal napiera na samochód, ale nie udaje mu się przepchnąć. Widzimy tylko, że złodziej wyskakuje z BMW i wsiada do auta Polaka. Tutaj film z telefonu się urywa, ale na szczęście jest Tik Tok.
Złodziej nie daje rady uruchomić Suzuki, więc ponownie wsiada do BMW, cofa, nabiera rozpędu i uderza z większą prędkością w Suzuki. Dzięki temu manewrowi udaje się mu się poszerzyć korytarz na tyle, że zmieścił się zarówno on, jak i Bentley. Uciekają z miejsca zdarzenia.
Zastanawiacie się, czy kierowca był pijany, czy miał problemy z głową?
Prawda okazała się zupełnie inna. BMW pilotowało skradzionego chwilę wcześniej Bentleya Bentaygę. To jedna z klasycznych metod kradzieży aut - jadący w pierwszym pojeździe członek grupy przestępczej monitoruje okolicę w poszukiwaniu patroli policyjnych, ma przed nimi ostrzegać, a także odciągać uwagę od skradzionego pojazdu w razie niebezpieczeństwa. Ale na jaw wyszły nowe fakty, które każą podejrzewać, że przestępcy nie muszą się niczego obawiać. Właściciel Bentleya skontaktował się z mediami, żeby wyrazić swoje oburzenie na pracę policji. Otóż 4 godziny po zgłoszeniu kradzieży Bentaygi dostał od policji maila, że postępowanie zostało umorzone z powodu braku dowodów! To nic, że do zgłoszenia załączono nagranie z domowej kamery. Policja nie znalazła dowodów, sprawa zakończona. Właściciel zaapelował w mediach społecznościowych o pomoc i dowiedział się o tym zdarzeniu opisywanym wyżej. Dopiero po wysłaniu nagrania z Suzuki policja łaskawie otworzyła ponownie sprawę. Niestety okazuje się, że problemy z wymiarem sprawiedliwości nie mają granic.
Czytaj również: