Szybki jak GTI. Volkswagen Tiguan Allspace – test najmocniejszej wersji (tej, której potrzebujecie)

Dopisek Allspace w nazwie Volkswagena Tiguana oznacza, że ma on 7 miejsc. Testowanej wersji pasowałoby też dodać charakterystyczne trzy litery - G, T oraz I. Jeździłem najmocniejszą wersją (245 KM), z napędem na cztery koła i wiem, że to taka SUV-owa wersja kombi z dopiskiem RS, czyli szybki, rodzinny samochód. Nawet wiem, czy jest bardziej rodzinny, czy szybki.

Wersja Allspace jest niezwykle popularna, stanowi istotną część sprzedaży tego modelu. Nic dziwnego, że doczekała się liftingu na równi z wersją 5-osobową. Śledzenie wprowadzonych w niej wizualnych zmian jest dla osób, które nadają imiona ulubionym mrówkom i jeszcze odróżniają je od siebie. Trzeba lubić zabawy z lupą.

Przód się zmienił, jest większy. Bardzo dobrze, więcej przodu to więcej prestiżu. Można też dopłacić za reflektory matrycowe, ale nie wiem, czy sąsiedzi to rozpoznają i docenią. Już bardziej dostrzegą dynamiczne tylne kierunkowskazy. Według mnie najważniejsza z tego liftingu rzecz to sterowanie ustawieniami klimatyzacji.

Nie ma pokręteł, ale jest panel do sterowania klimatyzacją. Panel jest dotykowy, ale to i tak lepsze niż konieczność dotykania ekranu lub paska pod ekranem, jak stosowane jest to na przykład w Volkswagenie Golfie. Spośród wielu gorszych a modnych obecnie rozwiązań, to jeszcze nie jest takie złe. Lifting nie zepsuł (za bardzo) sterowania klimą, nie dała się nowoczesności. Prawdziwe najważniejsze pytanie zadajmy na początku.

Całą to może nie, ale miejsca jest sporo. Wprawdzie po przesiadce z Volkswagena ID.4 GTX wszędzie będzie mi go brakować, ale Tiguan Allspace na pewno mały nie jest. 472 cm długości, rozstaw osi 279 cm (+11 cm wobec wersji standardowej) - to robi wrażenie. W drugim rzędzie nie obijemy sobie ani kolan ani głowy, a nawet oparcie kanapy sobie elegancko na oddzielne części podzielimy, ale najciekawszy przecież w Tiguanie Allspace jest rząd trzeci.

I to nie tych nastoletnich. Miejsca w trzecim rzędzie jest naprawdę mało. Siadłem tam, ale wymagało to przesunięcia fotela przede mną (tak, przesuwają się) aż do przedniego siedzenia. Jeśli w trzecim rzędzie miałby zmieścić się ktoś innych rozmiarów niż dziecięce, to w drugim rzędzie nie siądzie nikt, bo zabraknie mu miejsca na nogi. Trzeci rząd jest więc dla dzieci i nawet wiem dla jakich, bo jest dla bardzo konkretnych dzieci. Dla tych, które nie potrzebują już fotelika wpinanego w ISOFIX, bo go tam nie ma, a jeszcze nie mają na tyle długich nóg, żeby należało przesuwać fotel drugiego rzędu. Tak że śmiało można brać, jeśli twoje dzieci pasują do tego opisu, dzieci całkiem dobrze się tam bawią (potwierdzone info).

Jak już się pogodzimy z tym, że to nie miejsca dla dorosłych, to tył tego samochodu zagospodarowany jest całkiem przyzwoicie. Ostatnie fotel składają się bardzo sprawnie, a w połączeniu ze złożonymi fotelami drugie rzędu tworzą prawie płaską powierzchnię. Taki prawie płaski skos wychodzi bez progu załadunkowego, co jest cenne, gdy chcemy wpakować do wysokiego SUV-a (201 mm prześwitu to sporo) coś dużego. Na przykład ratę kredytu za domek na przedmieściach.

Oparcia drugiego rzędu złożymy za pomocą cięgien z bagażnika, ale najbardziej doceniam miejsce na roletę. Za trzecim rzędem jest podwójna podłoga z dedykowanym miejscem na roletkę, nie musimy jej zostawiać w garażu. Bardzo elegancko, chowałbym ją tam non stop.

Bagażnik ma pojemność 760 litrów i nawet przy rozłożonych fotelach wciąż da się za nimi postawić nieduże walizki. Po złożeniu tych foteli nie widać, że to samochód 7-osobowy, bo nie ubywa mu użyteczności. Przy wyborze 2-litrowego silnika, to auto może uciągnąć aż 2,5 tony na przyczepie hamowanej. Dla niektórych to wynik bardziej pożyteczny niż dwa dodatkowe fotele dla dzieci o ściśle określonych wymiarach.

Volkswagen Tiguan Allspace dostępny jest też z silnikiem 1.5, ma wtedy 10,3 sekundy do setki i słabszą zdolność do ciągnięcia hamowanej przyczepy, no i napędu na cztery koła wtedy nie ma.

Może i nie testowałem trybu Off-road, jednego kilku z dostępnych, ale wiem, że to auto dla tych, którzy lubią pojechać szybciej a nie wolniej, po asfalcie, nie po błocie. Mimo mało opływowej sylwetki, ta wersja Tiguana Allspace przyspiesza do setki w 6,2 sekundy. Ten rodzinny pojazd nie ma się czego wstydzić, bo identyczny czas ma Volkswagen Golf GTI. Wstydzić się nie musi również automatyczna skrzynia DSG, która pracowała bardzo poprawnie, co nie zawsze jest takie oczywiste w przypadku koncernu VAG. Czasami jej oprogramowanie potrafi odebrać wiele radości z braku konieczności zmiany biegów. Tu nie odbiera, zużycie paliwa też nie.

Trudno zejść poniżej 8 litrów. Wymagałoby to wybitnego poszanowania przepisów i płynnego ruchu na krajowej drodze jednopasmowej. Tylko raz mi się to udało, urwałem 0,1 z ósemki. 8,5 litra to bardziej prawdopodobny wynik i to na drodze ekspresowej przy jeździe z dozwoloną prędkością, czyli nieźle jak na auto tej sylwetki i mocy.

W mieście o takich rezultatach można zapomnieć, ale wynik będzie zależny od stylu jazdy. Można zobaczyć nawet 14 litrów. Nie jest to raczej wygórowana cena za tak dobre przyspieszenie. Osoby decydujące się najmocniejszą wersję, raczej nie będą się oglądać na wskazania dystrybutora. Jeśli chcą jeździć prawie za darmo, to muszą wybrać wersję 5-osobową, bo tylko w niej dostępny jest równie mocny wariant plug-in.

Cennik Volkswagena Tiguana Allspace startuje od 148 990 zł, czyli o 14 100 zł drożej od Tiguana z 5 siedzeniami. Testowana wersja R-Line to już 209 390 zł na start. Elegance z tym silnikiem można mieć za 202 490 zł. Niby sporo, ale 7-osobowa Skoda Kodiaq RS jest wolniejsza, choć ma tyle samo mechanicznych koni i na dodatek jest droższa. Jakaś dopłata za litery RS musi być, to może jednak nie doklejajmy tego GTI.

Hyundaia Santa Fe z taką samą liczbą miejsc i napędem na cztery koła można mieć taniej, ale będzie wolniejszy, za to spali mniej, bo to hybryda. Wybór 7-osobowych SUV-ów nie jest przesadnie bogaty, szczególnie, gdy szukamy mocnej wersji spoza ścisłego premium.

Ktoś kto nie czeka na Dacię Jogger, potrzebuje 7 miejsc, ale nie musi ich dostać jak najtaniej. Wersja z silnikiem 1.5 powinna być wystarczająca do załatwiania miejskich potrzeb, ale najmocniejszy wariant nie ma już za wielu rywali bez sięgania po dużo droższe rozwiązania. Testowany Volkswagen Tiguan Allspace był szybki, pojemny i łatwy w aranżacji przestrzeni, ale 6,2 do setki było fajniejsze niż te dodatkowe 2 fotele.