BMW 430d pokazuje jak z gracją kręcić Ziemią. Wystarczy 1016 Nm momentu obrotowego

BMW 430d seryjnie pod maską miało trzylitrowy sześciocylindrowy silnik diesla o mocy 258 KM i 560 Nm momentu obrotowego. Zapewniało to bardzo fajne osiągi tj. 5,5 s do setki i 250 km/h prędkości maksymalnej. W połączeniu z piękną, klasyczną linią coupe otrzymywaliśmy niezwykle zgrabnego połykacza kilometrów, który miał umiarkowany apetyt na paliwo. Jednak dla niektórych to zbyt mało, wchodzą w tuning, ale na szczęście diesel od BMW to wdzięczna baza do jego przeprowadzenia. Pewien właściciel postanowił zrobić z BMW maszynę, która zwiększy prędkość obrotową Ziemi.

Na początku przeprowadzono lekkie modyfikacje, których efekt nie zadowolił właściciela. Trudno się dziwić, w końcu uzyskane wartości 382 KM i 750 Nm momentu obrotowego nadawały się co najwyżej do Toyoty Aygo X, a nie do szybkiego BMW. Właściciel krzyknął, że chce więcej. Firma Darkside Developments nie miała więc wyjścia i przystąpiła do poważniejszych zmian pod maską. Zmieniono turbosprężarkę na znacznie większą, wymieniono intercooler, zmieniono pompę paliwa oraz wtryski na takie o większej wydajności, oraz użyto wydechu przelotowego. Całość doprawiono nową mapą silnika i dostrojeniem automatycznej skrzyni biegów ZF8, tak żeby poradziła sobie z nowymi parametrami. Te są teraz bardzo, ale to bardzo przyjemne - 460 KM i 1016 Nm momentu obrotowego.

Samochód idzie jak zły, co doskonale widać na załączonym wyżej filmie. Jest tylko pewien haczyk - 1016 Nm zostało zmierzone na kole zamachowym, więc na koła trafia od 10 do 15 proc. mniej. Wydaje mi się jednak, że to naprawdę niewielki detal przy takich wartościach. Pomimo tego, że nie jestem zbytnim fanem diesli w samochodach w nadwozie coupe, to ten egzemplarz bardzo mi się podoba. Brzmi przyjemnie dla ucha, ma świetne osiągi, a do tego to jeszcze czwórka z klasycznym grillem. Tylko ta kierownica po złej stronie trochę mnie odstrasza.