Jeden litr pojemności, 743 tys. km przebiegu. Do kupienia jest idealna Toyota Yaris
Ktoś przejechał 743 tys. km Yarisem. Auto wystawił na sprzedaż za 2500 zł. Wprawdzie wygląda jak warte 250 zł, ale historia musi być ciekawa.
Żeby silnik był trwały, musi być duży – panuje takie powszechne, ale błędne przekonanie, wynikające z tego że duże ciężarówki kręcą ogromne przebiegi, a mają silniki po kilkanaście litrów. Mają akurat takie, bo nic mniejszego nie ruszyłoby ciężarówki z miejsca. Tymczasem trwałość silnika w niewielkim stopniu zależy od jego pojemności skokowej. Silnik małego auta wykonany z dobrych materiałów, z regularnie zmienianym olejem, może pokonać przebieg 3/4 miliona kilometrów. Widziałem diesle 1.6 czy 1.9, które przejechały milion. Tym razem mamy przypadek ekstremalny, bo oto na sprzedaż jest Toyota Yaris 1.0 z przebiegiem 743 tys. km.
Toyota Yaris z przebiegiem 743 tys. km nie wygląda już najlepiej
Tylne felgi z Opla Kadetta to mój ulubiony detal. Progi raczej wymagają interwencji blacharza. Jeden fotel inny niż drugi, pewnie oryginalny dawno się zapadł, a kierownica wygląda tak, jakby ktoś prowadził to auto w rękawicy Thanosa i porysował ją kamieniami nieskończoności. Ślady mocnego zużycia widać właściwie z każdej strony pojazdu, a najpewniej widać je także od spodu. Postanowiłem jednak nie dać się zwieść niezachęcającym zdjęciom i brakowi opisu, zadzwoniłem więc pod podany numer w ogłoszeniu.
Dowiedziałem się, że do wymiany są drzwi, ale trudno dokupić takie w dobrym stanie. Auto ma badanie techniczne i ubezpieczenie, a jego właściciel kupił je jako nowe w Polsce i używa go do dziś w firmie, gdzie Yaris przejeżdża codziennie minimum 50 km, a czasem i więcej. Z pewnością więc musi być jakoś tam serwisowane, czyli pewnie wykazywana jest konieczna dbałość o wymianę oleju czy klocków hamulcowych, żeby utrzymać samochód w sprawności. Można z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że jednak taki Yaris jedynka to ma pancerną wytrzymałość, a jego 4-cylindrowy 1SZ-FE to zapewne najlepszy mały silnik jaki powstał we współczesnej motoryzacji.
Ciekawe, czy jest to Yaris o najwyższym przebiegu w Polsce
Na pewno jest to mały samochód o najwyższym przebiegu w ogłoszeniach, nie znalazłem nic co zbliżyłoby się choćby do granicy 700 tys. km w tym segmencie. Można trafić na Opla Corsę 1.3 CDTI, która przejechała 600 tys. km i silnik już chyba się poddaje, bez problemu kupimy auto segmentu klasy E czy Skody Superb z przebiegiem ponad pół miliona – ale ten Yaris deklasuje je wszystkie. Jedno mnie zastanawia: ile trzeba byłoby włożyć, żeby znowu wyglądał dobrze. Ale jedno zastanawia mnie jeszcze bardziej: czy wkrótce taka sytuacja nie będzie koniecznością. Wiele wskazuje na to, że w perspektywie paru lat do wyboru będzie albo nowy samochód elektryczny (trudno dostępny), albo ratowanie spalinowych gratów w nieskończoność jak na Kubie. 743 tys. km będzie wtedy tylko wprawką.