REKLAMA

Tesla dodaje chwytak do niektórych samochodów. To innowacja ostateczna w podejściu do klientów

Tesla miewa interesujące pomysły, ten może być jednym z lepszych. Dołączanie do aut chwytaka trudno jest nawet zinterpretować. Czy to żart, czy to tak na poważnie?

Tesla dodaje chwytak do niektórych samochodów. To innowacja ostateczna w podejściu do klientów
REKLAMA
REKLAMA

Różne rzeczy można napisać o Tesli, ale na pewno nie to, że działa całkowicie szablonowo. Z niszowego producenta samochodów elektrycznych stopniowo staje się godnym rywalem starych i uznanych marek w sprzedawaniu pojazdów z tym rodzajem napędu. Wprawdzie w wielu dziedzinach ciągle kuleje tak, że powinna potykać się o własne nogi, ale zupełnie jej to nie przeszkadza. Firma zdaje się być nieprzemakalna i nie czuła na wszelką krytykę. Że niby ciągle nie dostarczyliśmy w pełni samodzielnej jazdy lub jakiegoś dawno obiecanego samochodu? Nie szkodzi, będzie za dwa tygodnie. Prowadząc zwykły biznes, udało jej się wytworzyć pozory dialogu z klientami, umiejętnie skracając dystans w komunikacji. Teraz sam już nie wiem, czy ten chwytak dodawany do samochodów w Wielkiej Brytanii to żart, czy to na poważnie.

Samochody Tesli z kierownicą po złej stronie

Wielka Brytania ma tego pecha, że ma ruch lewostronny. Samo w sobie nie jest to bardzo smutne, ale takich rynków nie ma zbyt wiele. Specjalnie na nie trzeba produkować wersje aut z kierownicą po prawej stronie. Tesli jakiś czas temu odechciało się to robić dla modeli S i X. W związku z tym w Wielkiej Brytanii oferuje te auta z kierownicą dostosowaną do ruchu prawostronnego, czyli z kierownicą po stronie lewej. Kto próbuje jeździć po Polsce autem z Anglii, napotyka takie same problemy, co brytyjscy właściciele Tesli S i X, tylko że odwrotnie.

Wyprzedzanie to może nie być ich największy kłopot, bo można po prostu nie wyprzedzać, lecz są też inne problemy, gdy siedzi się po niewłaściwej stronie samochodu. Trudno jest zapłacić za przejazd na autostradzie, słabo jest z pobieraniem biletów parkingowych. Dlatego Tesla do modeli S i X sprzedawanych w Wielkiej Brytanii dołącza chwytak.

Chwytak dla aut Tesli z kierownicą po lewej stronie

Tamtejsi kierowcy donoszą, że do aut dostali chwytak. Jest mi bardzo trudno w to uwierzyć, że nie żart. Może prima aprilis wypada tam w lipcu. Tesli niespecjalnie zależało na tym, żeby ktoś kupował tam jej dwa największe modele. Jak ktoś się już uparł, żeby mieć któryś z nich, musi pogodzić się z niedogodnościami życia z kierownicą po złej stronie.

Żeby osłodzić mu ten żywot Tesla, daje mu chwytak, którym może sięgać po bilety parkingowe, może nawet da się wręczyć dokumenty kontrolującemu kierowcę policjantowi. Klientów, którzy go otrzymali, całkiem to bawi. W przypadku każdej innej marki uznane zostałoby to za skandal, ale nie w Tesli. Tesla przecież jest fajna. Skoro klient wydał równowartość pół miliona zł na auto z kierownicą po złej stronie, to musi mieć poczucie humoru. Inni producenci z USA powinni oferować swoje auta w Europie, dołączając plaster na reflektor do samodzielnego naklejenia.

REKLAMA

Czytaj dalej:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA