złomnik

Wczoraj na fanpejdżu Złomnik należącym do red. prow. rozpętała się burza fekaliów. Wszystko przez to, że Tymon postanowił przyznać się do szeregu poglądów, które dla samochodziarzy są kontrowersyjne. Ja od bezsensownego oburzania się wolę polemikę.

Wygląda na to, że do wakacji będziemy siedzieć w domach. Można czytać stare Motoblendery albo kupić sobie moją książkę, bo jest znowu dostępna. 

A właściwie to wcale nie o tym.

Od jakiegoś czasu moja główna strona Złomnik leżała odłogiem. Wpisy piszę na Autobloga, filmy robię na Youtube, a na Złomniku za wiele się nie działo. Teraz się zadzieje – odpaliłem tam giełdę samochodów do 5000 zł.

Słowo od redaktora prowadzącego. Przez wiele lat tworzyłem samodzielnie witrynę Złomnik, często marząc o tym, by nie była zwykłym blogiem, a prawdziwym serwisem niusowo-blogowym, obejmującym wszelkie tematy motoryzacyjne.