Pieszy wbiegł na czerwonym świetle pod jadący samochód. Winny jest więc kierowca. To logiczne
Sądy w Polsce wydają najdziwniejsze wyroki w sprawie wypadków drogowych. Pieszy, który wbiegł na czerwonym świetle pod nadjeżdżający samochód, został uznany poszkodowanym. Winny jest kierowca bo „mógł uniknąć wypadku”.
Kiedy pieszy ma pierwszeństwo poza przejściem? Przy obecnym stanie przepisów – nie tak często
Piesi z nosami w smartfonach, wbiegający na pasy, wychodzący zza samochodów albo kierowcy z telefonami przy uchu, ignorujący znaki… kto z nas nie zna tych sytuacji. Czasem odnoszę wrażenie, że zdrowy rozsądek w uczestnikach ruchu drogowego powoli zanika. Po obu stronach.