Kobiety od 2 lat mogą prowadzić samochód w Arabii Saudyjskiej. Nic to nie zmieniło w ich fatalnej sytuacji

Do 24 czerwca 2018 roku Arabia Saudyjska była jedynym państwem, w którym kobiety nie mogły prowadzić samochodu. Wcześniej tamtejsze ruchy feministyczne podejmowały walkę z tym absurdalnym ograniczeniem. Nie kończyło się to dla nich dobrze. W przypadku złapania przez policję podczas prowadzenia samochodu skazywane były na chłostę i/lub więzienie. Saudyjskie więzienie to nie kurort w Alpach, tylko miejsce gdzie łamane są prawa człowieka, gdzie tortury są na porządku dziennym, a molestowanie seksualne wpisane jest w tradycję. Tyle cierpień, tylko dlatego że wsiadły za kółko. Dopiero od niedawna kobiety mogą poruszać się bez zgody i opieki mężczyzny. Mogą również samodzielnie ubiegać się o paszport. Ale nadal same nie otworzą konta w banku, nie zdecydują o swojej edukacji, nie zaczną pracy. Nie mogą wziąć rozwodu bez zgody męża (!). W razie sporu sądowego ich zeznania mają mniejszą wartość. Co jakiś czas Arabia Saudyjska podejmuje działania mające ocieplić jej wizerunek, dodając kolejne prawa kobietom. Ale to tylko pozory.

Życie pokazuje, że prawo prawem, a ludowe zwyczaje i zabobon nadal są silne. Otóż kobieta musi zapłacić dużo więcej za kurs nauki jazdy niż mężczyzna. Przeciętny kurs jazdy dla mężczyzny kosztuje 500 zł w przeliczeniu na naszą walutę, a średni koszt kursu dla kobiety wynosi od 1200 zł do 3000 zł. Kobiety mają osobne szkoły jazdy, których jest bardzo mało. W 2019 roku w całej Arabii Saudyjskiej było 7 takich szkół. Pozytywne zaliczenie kursu to dopiero początek. Trzeba jeszcze zdać państwowy egzamin. Kobietom wyznacza się odległe terminy na egzamin na prawo jazdy. Niektóre muszą czekać dwa lata. Mężczyźni takiego problemu nie mają. Według szacunków w Arabii Saudyjskiej prawo jazdy ma obecnie 70 tysięcy kobiet. Arabia Saudyjska liczy sobie 33 miliony mieszkańców.

Ta 31-letnia odważna kobieta od maja 2018 roku przebywa w więzieniu. Pretekstem do jej aresztowania była działalność na rzecz praw kobiet w Arabii Saudyjskiej. Nagrywała filmy, w których prowadziła samochód, jeździła bez tradycyjnego okrycia głowy. Ponadto w 2014 roku spędziła 73 dni w więzieniu za próbę opuszczenia kraju samochodem. Właśnie usłyszała wyrok skazujący ją na 5 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności za nawoływanie do zmiany konstytucji, co miała rzekomo robić na zlecenie zewnętrznych interesów. Na poczet kary zaliczono jej okres spędzony w więzieniu, a dwa lata wyroku orzeczono w zawieszeniu. Na wolność wyjdzie w marcu 2021 roku. Ponadto ma orzeczony zakaz podróżowania na 5 lat. Kobieta podczas pobytu w więzieniu była bita, torturowana, molestowana, grożono jej gwałtem. Wszystko dlatego, że zamarzyła się jej poprawa sytuacji kobiet w Arabii Saudyjskiej. Smutne jest to, że prawo o które walczyła wprowadzono ledwie miesiąc po jej aresztowaniu.

Ktoś powie, że nie można narzucać Saudom żadnych praw. W końcu brak szacunku do kobiet i przedmiotowe traktowanie to element ich kultury. Próba narzucenie im standardów cywilizowanego świata to wyraz braku szacunku dla ich dziedzictwa i tradycji. Otóż nie.

Moim zdaniem jeżeli w XXI wieku ktoś nadal tak myśli to powinien wziąć duży rozpęd i przyładować w ścianę. Może w wyniku uderzenia klapki w mózgu wskoczą na właściwe miejsce. To straszne, że nadal toleruje się państwa, gdzie miejsce kobiety jest w domu, gdzie jest całkowicie zależna najpierw od ojca, a później od męża. Państwa, w których kobieta nie może nawet wykonywać tak prozaicznych czynności jak prowadzenie samochodu. Państwa, gdzie patriarchat nadal ma się dobrze, a mentalnie znajdują się średniowieczu. To smutne, że wystarczą duże pokłady ropy naftowej i można sobie radośnie bimbać na prawa człowieka.

Co najgorsze, Saudyjczycy oburzają się gdy ktoś powie, że traktują kobiety jak niewolnice. Otóż według nich, ich tradycji, kultury kobieta jest po prostu słabą płcią, więc potrzebuje nieustannej opieki ze strony mężczyzny. To nie jest niewolnictwo, to traktowanie kobiety jak cennego diamentu. Nadal działa aplikacja Absher, która można sobie pobrać ze sklepu pewnego giganta. Aplikacja oprócz tego, że działa podobnie jak mObywatel, tj. pozwala przechowywać cyfrowe wersje dokumentów, to ma wiele innych funkcji, które pomagają mężczyznom kontrolować kobiety w wieku do 21 lat. W aplikacji można udzielić pozwolenia swojej córce, małżonce, czy w niektórych przypadkach siostrze na zbliżenie się do lotniska, wyjazd za granice, czy użycie paszportu. Gdy kobieta znajduje się w punktach, z których może się udać w podróż mężczyzna otrzymuje powiadomienie SMS-em. Powyżej 21 roku życia kobieta może już poruszać się sama.

Najwidoczniej zdanie: kobieta i mężczyzna mają równe prawa źle się tłumaczy na arabski.