Czekasz na swoją wymarzoną Toyotę? Obawiam się, że temat jest trochę spalony
Pożar fabryki plastiku w Czechach sprawi, że możesz trochę poczekać na swoją nową Toyotę.
Toyota ma kilka fabryk rozsianych po całym globie. Jedna z nich znajduje się w Kolinie w Czechach. To właśnie stamtąd kiedyś wyjeżdżały słynne trojaczki, czyli Toyota Aygo, Citroen C1 i Peugeot 107. Po latach produkuje się tam wyłącznie dwa modele Toyoty, ale bardzo ważne, bo cieszące się niesłabnącą popularnością. Współczesne fabryki w ogromnej mierze korzystają z usług poddostawców, dzięki czemu proces produkcji jest tańszy. Jednym z takich poddostawców była firma Novares CZ, która zajmowała się dostarczaniem wyrobów z plastiku. Niestety pech chciał, że fabryka zajęła się ogniem, co jest fatalną wiadomością dla Toyoty i jeszcze gorszą dla klientów, którzy czekają na odbiór dwóch popularnych modeli.
Pożar fabryki wybuchł tydzień temu, a teraz Toyoty muszą czekać na części
Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn wybuchł całkiem spektakularny pożar, dość powiedzieć, że akcja ratunkowa trwała prawie 50 godzin. Na szczęście już udało się go ugasić, ale wstępne straty oszacowano na prawie dwa miliardy koron czeskich.
Fabryka Toyoty w Kolinie, który znajduje się ponad 100 kilometrów od fabryki Novares, musiała wstrzymać produkcję dwóch modeli. Linie produkcyjne Toyoty Aygo X i Yarisa zostały zatrzymane. Tomas Paroubek, lokalny przedstawiciel Toyoty, podzielił się z mediami informacją, że na ten moment nie wiadomo kiedy produkcja zostanie wznowiona. Dlatego nie możemy jeszcze w pełni oszacować, jak duże będą opóźnienia w dostarczaniu nowych samochodów. Patrząc na poziom strat, raczej nie będzie to kilka dni, tylko raczej kilka tygodni.
Fabryka Toyoty w Kolinie w zeszłym roku wyprodukowała ponad dwieście tysięcy pojazdów, a w tym roku produkuje już prawie 1000 samochodów dziennie. Szybka matematyka i już wiemy, że to bardzo dużo. Jeżeli jesteś klientem Toyoty i czekasz na Aygo X lub Yarisa, to możesz już pomału oswajać się z myślą, że musisz mieć dużo cierpliwości, bo wypadki się zdarzają.
To nie pierwsza taka sytuacja w fabrykach plastiku w Czechach
Rok temu pożar wybuchł w fabryce poddostawcy Skody, co skończyło się wydłużonym czasem oczekiwania na Octavię.
Czytaj również:
