Rozwiódłbyś się, żeby za darmo pojeździć przez rok nowym Renault Scenic? Jest taka opcja

Rzadko czyszczę okulary, tym razem musiałem to zrobić, żeby nabrać pewności. Nie do końca wierzyłem w to, co czytam, a do tej pory jeszcze nie mam zdania. Renault w Wielkie Brytanii ma program, który nazywa się "ochrona rozpadu związku". Prawie jak dodatkowa ochrona szyb, czy opon, albo pakiet serwisowy. Rozumiem wiarę w produkt, ale chyba też rozumiem, dlaczego takiej oferty nie ma u nas.

Niepoważne trochę pytanie, jak można zakładać, że ktoś tego nie wie. Renault Scenic pojawiło się na rynku prawie 30 lat temu, bo w 1996 r. Doczekało się czterech generacji, a produkcję zakończono — tu się trochę zdziwiłem, sprawdzając — w 2022 r. Auto wyłamywało się ze schematu nadwozi aut osobowych. Było praktycznym, rodzinnym minivanem. Choć jeśli postawilibyśmy teraz Scenica pierwszej generacji koło dowolnego SUV-a, zadrżałyby nam wargi przy wypowiadaniu sylaby van.

Obecne Renault Scenic również ma być autem rodzinnym, co pewnie ważne jest w kontekście rozwodowej oferty. Tylko że już nie jest minivanem, ale za to jest autem elektrycznym. Ma bić Model Y i to na głowę. Jest nawet taki artykuł w brytyjskiej prasie, umieszczony na tamtejszej stronie Renault. Auto zaraz będzie u nas na testach, zobaczymy więc, jak bardzo tę Teslę Model Y zbije, poza papierowym pojedynkiem.

Renault Scenic nazywa się teraz Renault Scenic E-Tech, nie wiem, czy za każdym razem należy rozciągać nazwę jeszcze o frazę 100 proc. electric, a tak jest prezentowana. Oto jego podstawowe dane techniczne i cena, żebyśmy wiedzieli, czy warto się rozwodzić:

Najtańsze Renault Scenic E-Tech kosztuje u nas 202 900 zł. Jest to cena za wersję techno. Za auto z większym zasięgiem należy zapłacić 219 900 zł, a podniesienie wersji wyposażenia do iconic spowoduje wzrost ceny do 233 990 zł.

Czy można więc pojeździć trochę nowym, elektrycznym i rodzinnym samochodem, a potem się rozwieść, żeby odzyskać pieniądze?

Trochę w to nie wierzyłem, ale skoro poważna motoryzacyjna, brytyjska prasa też o tym pisze, to może dobrze przetarłem okulary. Koncepcja pakietów ochronnych dalece wyewoluowała ponad ochronę opon. Renault oferuje pełen zwrot pieniędzy zapłaconych za Renault Scenic każdemu, kto kupi ten model i rozstanie się ze swoim partnerem. Oferta jest ważna do końca tego roku i skierowana jest do osób, które zapłaciły gotówką. Jak rozumiem, po prostu bez korzystania z oferty finansowania, a nie dla tych, którzy przynieśli pieniądze w siatce.

Zwrot pieniędzy nastąpi, gdy udowodni się, że doszło do rozwodu lub rozwiązania cywilnego związku. Ta oferta ma być wynikiem badań, z których wynika, że ludzie kłócą się z partnerami w samochodach. Przekaz jest tu taki, że w Scenicu się nie pokłócisz, bo posiada cechy kojące.

Czy znajdą się śmiałkowie, którzy zapewnią sobie rok jeżdżenia nowych samochodem i wyłożą gotówkę na nowe Renault Scenic, tylko po to, by się rozwieść i ją odzyskać? Pozostawmy to pytanie otwarte.