REKLAMA

Nowe Audi Q5 doczekało się polskich cen. Skonfigurowałem je za was, nie róbcie scen

W związku z pojawieniem się cen nowego Audi Q5 postarałem się dojść do szczytu możliwości konfiguratora, posługując się wersją bazową i najdroższą.

Nowe Audi Q5 doczekało się polskich cen. Skonfigurowałem je za was, nie róbcie scen
REKLAMA

Teść, teściowa, zięć, każdy chciałby mieć Audi Q5. To koń napędowy tej marki, który odnosi sukcesy sprzedażowe na całym świecie, bijąc na głowę, zdawałoby się, że bardziej znane modele tej marki. Ponad 330 tys. klientów zechciało go w zeszłym roku. To dużo więcej niż zechciało Audi A6, czy Audi A4. Ciekawe, czy kiedyś ta tendencja objawi się na naszym rynku wtórnym i Audi A4 zostanie strącone z piedestału przez SUV-a. Ale ja nie o tym. Są ceny nowego Audi Q5.

REKLAMA

Audi Q5 2025 - ceny

Wrzesień był wyjątkowy dla Audi Q5 w Polsce. Nasprzedawali tego tyle, że trochę namieszali w tabelkach z wynikami. Może trafniejsze byłoby napisanie, że "narejestrowali tego tyle", ale jednak dobre ceny czynią cuda. Teraz nowa wersja tego modelu doczekała się swojego cennika. Wciąż nie jest źle.

Najtańsze Audi Q5 kupimy za 224 tys. zł. Odjedziemy wtedy z silnikiem benzynowym TFSI o pojemności 2 litrów i układem miękkiej hybrydy. Najdroższe jest Audi SQ5 z 3-litrowym silnikiem sześciocylindrowym, które kosztuje 368 tys. zł i ma moc 367 KM. Dokładnie to ceny nowego Audi Q5 wyglądają tak:

  • TFSI S tronic - 224 tys. zł
  • TFSI quattro S tronic - 234 tys. zł
  • TDI quattro S tronic - 247 600 zł

A Audi SQ5 TFSI quattro S tronic kosztuje 368 200 zł.

Poszukiwanie szczytu konfiguratora

Żaden z klientów tak nie robi, ale przy takich okazjach lubię dojść do szczytu możliwości konfiguratora. W przypadku SQ5 jest dość łatwo osiągnąć wysoką kwotę, bo ta wersja jest o 140 tys. zł droższa od bazowej.

Dodałem pakiet Tech pro (zawiera między innymi podgrzewaną kierownicę) za 33 170 zł, elementy nadwozia w kolorze czarnym, lakier z palety Audi exclusive za 28 800 zł i najdroższe z 21-calowych felg oraz dynamiczne pokrywy piast (żeby mi się kręciły). Wewnątrz skusiłem się na pakiet Interieur S ze sportowymi siedzeniami, ale z hulajnogi za 10 tys. zł zrezygnowałem. Mógłbym jeszcze wyklikać jakąś drobnicę, ale wyhamowałem na 465 190 zł. Udało mi się podnieść cenę SQ5 tylko o 100 tys. zł.

Potem spróbowałem tego samego z wersją bazową Q5. Wprawdzie wygląda uroczo, ale postarałem się ją trochę przyozdobić. Cena pakietu Tech pro (42 650 zł) od razu wzrosła, pewnie da się więcej w nim zmieścić. W dodatku wybierając go, trzeba wydać kolejne kilkanaście tys. zł, bo konfigurator wiąże go z innymi opcjami. W ten sposób od razu "zyskujemy" 56 tys. zł, a samochód wciąż jest biały jak kreda w szkole i posadzony na 18-calowych kołach. Ozdobiłem bazowe Audi największymi kołami i najdroższym lakierem, wyszło mi 357 150 zł i pewnie coś jeszcze da się ugrać. Interesujący dylemat, mieć wyposażone po kokardę Audi Q5 z najsłabszym silnikiem i jeszcze drobne na hulajnogę, czy SQ5 w wersji podstawowej.

REKLAMA

Od razu powiem wam, że niemieccy rywale są wyżej wycenieni na starcie. Pierwsze egzemplarze Audi Q5 powinny dotrzeć do Polski w pierwszym kwartale 2025 r.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA