Wiemy, jak może wyglądać nowa Skoda Fabia: jak ładniejsza Scala
Pojawiły się pierwsze rendery, które podpowiadają, jak może wyglądać nowa Skoda Fabia. Zaskoczeń nie będzie.

Kilka dni temu w sieci pojawiły się zdjęcia zakamuflowanych egzemplarzy Skody Fabii kolejnej generacji. Red. Barycki powyciągał wszystkie detale, jakie tylko można było na nich wypatrzyć i zebrał je w tekście. Dziś do zestawu dodajemy dwa rendery przygotowane przez Nikitę Chuicko na zlecenie serwisu kolesa.ru.
Nowa Skoda Fabia może wyglądać tak:
Czyli generalnie jak trochę mniejsza Skoda Scala, czego generalnie można było się spodziewać patrząc na zdjęcia zakamuflowanych egzemplarzy.
Wiemy więc już jak może wyglądać, pisaliśmy już o tym, co może mieć pod maską. Raczej nie dostanie silników Diesla, z pewnością nie ma mowy o napędzie elektrycznym (za drogo), być może pojawi się jako hybryda pług-in – są kraje, w których takie auta mają sens. Trzon oferty stanowić mają silniki benzynowe – od najsłabszego, wolnossącego 1.0 MPI, przez turbodoładowane 1.0 TSI, aż po 150-konne 1.5 TSI. Czyli z grubsza te same, które można spotkać w VW Polo.
Największą zagadką na dziś pozostaje data premiery nowego modelu
Brytyjski Autocar twierdzi, że nowa generacja zadebiutuje w pierwszej połowie tego roku, a samochody trafią do salonów jeszcze w tym roku. Podobno przyspieszono premierę by uprościć proces produkcji – Fabia to ostatni model produkowany na platformie PQ26, a nowa powstanie na MQB-A0. Auto Motor i Sport jako datę debiutu podaje jesień 2020. Za to Motor1.com powołując się na wywiad z szefem Skody – Thomasem Shaferem, opublikowany w magazynie Auto Motor und Sport twierdzi, że Skoda wcale nie planuje zakopywać modelu obecnej generacji – będzie go produkować co najmniej do końca 2022 r. Najprawdopodobniej do tego czasu w produkcji będzie pozostawała wyłącznie wersja kombi, bo nie jest jeszcze powiedziane, czy kolejna generacja powstanie w tej odmianie.