Są polskie ceny Mercedesa EQS. Tak, jest droższy od klasy S

Obecnie w konfiguratorze widnieją dwie wersje:

Czyli dopłacamy ponad 100 000 zł i mamy o 200 KM więcej, ale za to jakieś 130 km zasięgu mniej. Trudny wybór. Przy czym co ciekawe, według strony Mercedesa, EQS powinien mieć zasięg do 770 km - najwyraźniej nie chodzi o żaden z wymienionych wariantów albo ktoś coś policzył jak dla obcego.

Oba warianty mogą przy tym rozpędzić się do ponad 200 km/h, natomiast setkę osiągają odpowiednio w 4,3 i 6,2 s. Co tym samym pozycjonuje je - pod tym jednym względem - na równi ze spalinowym 350 d 4Matic L (też 6,2 s) oraz trochę powyżej S 580 4Matic L (4,4 s).

Jeśli natomiast chodzi o ceny, to zwykła, spalinowa klasa S kosztuje minimum 438 500 zł, ale mowa tutaj o odmianie krótkiej. Przedłużona to co najmniej 458 700 zł, natomiast wspomniane S 580 L - co najmniej 589 900 zł.

Tutaj nie ma zaskoczenia - zakładam, że można spokojnie podwoić cenę bazową.

I tak możemy zacząć np. od Pakietu Edition 1 za 81 621 zł, ewentualnie zdecydować się na sam pakiet wyposażenia z linią AMG za 30 831 zł. Lakiery? Od 1531 zł (?) do 14 293 zł za szarość selenity magno (najlepszy). Felgi? Można zostać przy darmowych 19- lub 20-calowych obręczach, ale nikt nie zabroni nam wydać ponad 16 000 zł na felgi o średnicy 21 cali.

Nikt nie wyrazi też sprzeciwu, kiedy zamówimy dach panoramiczny (8116 zł), skórzaną tapicerkę beż orientu (14 803 zł), wielokonturowe fotele przednie (7453 zł) z klimatyzacją (4364 zł), albo kiedy wentylację zamówimy też dla pasażerów tylnych foteli (6457 zł) i udostępnimy im elektryczne sterowanie zewnętrznymi siedzeniami z tyłu (6125 zł).

Z ciekawszych dodatków, które można znaleźć w konfiguratorze (który wygląda na trochę niegotowy) można wymienić jeszcze Model specjalny Polar Star (ze stylową klamrą pasów bezpieczeństwa), pakiet Energizing dla pasażerów siedzących z tyłu (40 070 zł), HUD z rozszerzoną rzeczywistością (10 209 zł) i... telefon przenośny (Nokia) za 15 262 zł. Widziałem chyba ostatnio tańsze Nokie na rynku, ale mogłem coś źle sprawdzić.

Oczywiście nie wszystkie opcje występują oddzielnie, więc nie ma co tutaj sumować tych kwot. Przykładowo telefonu przenośnego nie weźmiemy bez pakietu Energizing, więc od razu jesteśmy kilka groszy do przodu (i kilkadziesiąt tysięcy do tyłu).

Inna sprawa, że w przypadku takich samochodów jak Mercedes EQS chyba nikt nie zwraca uwagi na taki detal, jakim jest cena. Ciekawe, jak wielu dotychczasowych kupców klasy S zdecyduje się teraz na przesiadkę na elektryczny odpowiednik tej limuzyny...