Mazda zamyka usta krytykom SUV-ów. Tryb Off-Road jest najszybszy
Mazda CX-60 otwiera oczy niedowiarkom, bo jest najszybsza, gdy użytkownik włączy tryb off-road. Nikt nie spodziewał się, że SUV będzie najlepiej działał w teoretycznie najgorszym ustawieniu.
Uwielbiam bawić się trybami jazdy w nowych samochodach. Za każdym razem jak odbieram auto prasowe, to sprawdzam, jak w zależności od wybranego trybu zmieniają się ustawienia samochodu, reakcja na gaz i na ruch kierownicą. Ostatnio miałem przyjemność jeździć Mercedesem EQS SUV 580, który w każdym z trybów był zupełnie innym samochodem. Oczywiście szybko okazało się, że najlepszy jest w trybie Comfort, bo Dynamic, pomimo tego że wywraca przyspieszeniam trzewia na drugą stronę, nie pasuje do charakteru auta. Wśród trybów był również ten oznaczony jako Off-road, gdzie prędkość maksymalna została ograniczona do 110 km/h, a samo auto miało poradzić sobie w trudnym terenie. Stwierdziłem, że nie będę taplał cudzego Mercedesa za prawie milion złotych w błocie, więc możliwości tego trybu pozostaną dla mnie tajemnicą.
Przeglądając internet zauważyłem, że nie tylko ja bawię się tymi trybami. Wszyscy wiemy o tym, że SUV-y są pogardzane przez komentatorów, bo nie dość, że nie nadają się w teren, do czego teoretycznie powinny mieć predyspozycje, to prowadzą się jak taczka i mają gorsze osiągi od zwykłych aut. Wtedy cała na biało wchodzi Mazda i mówi: potrzymaj mi sake.
Mazda CX-60 sprawia, że tryb Off-road ma sens
Na szalony pomysł wpadła pewna ekipa. Postanowiła sprawdzić osiągi Mazdy CX-60 w każdym możliwym trybie. Na warsztat wzięli 327-konną hybrydę plug-in, która według producenta rozpędza się do 100 km/h w 5,8 s. Wyniki ich pomiarów zaskakują. Okazuje się, że ta Mazda jest najlepsza w trybie, w którym nikt się tego po niej nie spodziewał. Niemiecka ekipa sprawdziła, że w trybie elektrycznym auto rozpędza się do 100 km/h w 12,49 s. W trybie normalnym 6,18 s, a w trybie sportowym zajmuje jej to 5,89 s. Ten ostatni jest mniej więcej zbliżony do tego, co podaje producent. I wtedy cały na biało wchodzi tryb off-road. Z nim Mazda robi setkę w 5,24 s. Jestem zaskoczony. Dlaczego się to udało? Być może sukces tkwi w sposobie działania tego trybu - system kontroli trakcji nastawiony jest na zapewnienie maksymalnej trakcji. W każdym razie brawo Mazda, wasz SUV robi to, co powinien.
Czytaj również: