Na zewnątrz coraz wcześniej robi się ciemno. A za ciemność można dostać 100 zł mandatu

Jakoś ludzie nie zapominają, żeby nie kąpać się w wannie z podłączonym do prądu tosterem, a chodzenie w ciemności bez odblasków stosują bardzo chętnie. Skutek może być podobny, dlatego szczęściem należałoby nazwać mandat za takie wykroczenie. Może konieczność wydawania tych pieniędzy uratuje komuś życie lub zdrowie w przyszłości.

Wciąż spotyka się nieoświetlonych pieszych na drogach. Widocznie nie pamiętają, że za poruszanie się bez elementów odblaskowych poza terenem zabudowanym grozi mandat w wysokości 100 zł. Niebezpieczeństwo chyba dawno już zignorowali.

Jest lepiej i to widać. Piesi potrafią iść z włączoną latarką w telefonie, często widuje się też rowerzystów ubranych w kamizelki odblaskowe. Niestety, wciąż liczna jest grupa osób preferujących przemieszczanie się w ciemnościach. Jak niebezpieczne to jest, postarała się zobrazować policja.

Wydaje mi się, że dałoby skonstruować bardziej przejrzysty obrazek, ale nie czepiajmy się, bo intencje są słuszne. Pieszego z elementem odblaskowym dostrzeżemy ze znacznie większej odległości niż tego bez tej cennej ozdoby. Kierowca ma czas zareagować i ewentualnie wyhamować pojazd. Szczególnie niebezpieczne jest poruszanie się bez odblasków drogą bez pobocza. Warto więc coś sobie przypiąć, ale co to może być?

Kodeks tego nie określa. Przepis dotyczący obowiązku poruszania się z elementem odblaskowym brzmi tak:

Fragment w nawiasie zostanie zastąpiony takim: drodze dla pieszych, drodze dla pieszych i rowerów lub drodze dla rowerów. Stanie się od 21.09.2022 r. w związku ze zmianą definicji chodnika.

Takiego obowiązku nie ma, gdy przebywamy w strefie zamieszkania. Pieszy ma wtedy pierwszeństwo przed pojazdem, a nawet urządzeniem wspomagającym ruch. Nie przywiązywałbym się do tego mocno, gdy panują egipskie ciemności. Spod ziemi trudno jest dochodzić swoich racji.

Trzeba się naprawdę postarać, by nie posiadać żadnego elementu odblaskowego w domu. Odblaski są rozdawane przez różne firmy i instytucje tak często, że można się nimi obwiesić, jak choinkę. To że nie ma definicji, nie oznacza, że warto zawiesić sobie cokolwiek. Odblaskowy guzik może uchroni nas od mandatu, ale priorytetem powinna być ochrona życia.

Pamiętajmy też, że odblaskowy wisiorek zawieszony na dziecięcym plecaku też nie jest specjalnie użyteczny. Dziecko idąc po ciemku powinno być zwrócone do nadjeżdżających pojazdów przodem. Odblask umieszczony z tyłu nic mu nie da. Rozsądek powinien być ważniejszy od obowiązku. Nie wiem, czy trzeba to pisać, ale niech będzie. To że pieszy widzi nadjeżdżający samochód, to nie znaczy, że i tamten go dostrzega.

Warto pochylić się nad wyborem elementu odblaskowego, szczególnie, gdy często będziemy poruszać się po ciemku i poza terenem zabudowanym. Lecz tak samo można uzbroić się w niego, gdy poruszamy się po mieście. Ulice nie zawsze są dobrze oświetlone, a czasami świateł jest tyle, że ciemna sylwetka w nich tonie. Warto pomóc kierowcom samochodów, nawet gdy poruszamy się chodnikiem, bo czasami drogi pieszego i samochodów się krzyżują.

Szczególnie powinny wziąć to sobie do serca osoby uprawiające sport. Widziałem wielu biegaczy, którzy mieli przyczepione do butów, czy ramionach, odpowiedniki rowerowych lampek. Bardzo słusznie, bo odzież sportowa często ma elementy odblaskowe, ale to może być za mało. Nie ma co przesadnie liczyć na dwa centymetry kwadratowe naszywki. Trzeba liczyć na siebie.

Za poruszanie się poza terenem zabudowanym bez elementu odblaskowego można dostać mandat w wysokości 100 zł, ale to nie on powinien być naszą motywacją do noszenia odblaskowych elementów. Robi się ciemno, hasło Bądź widoczny na drodze, ani trochę się nie zestarzało.