REKLAMA

Możesz już kupić Teslę Cybertruck. Twój kot się ucieszy

Tesla Cybertruck wjeżdża na rynek wyjątkowo powoli. Póki co wygląda jak legowisko. Albo na odwrót. Nie jest drogo.

Możesz już kupić Teslę Cybertruck. Twój kot się ucieszy
REKLAMA
REKLAMA

Niektórzy fani Tesli naprawdę nie widzą świata poza tą marką. Wszystko, co zrobi firma Elona Muska jest dla nich najwspanialsze, każdy gadżet w Tesli jest najlepszy, a konkurencja nadaje się najwyżej do nakładania czernidła na teslowe opony. Mówiąc w skrócie – dostali na punkcie tej marki kota.

A skoro już mówimy o kotach – oto legowisko dla kota Tesla

Przepraszam za ten nieco kwaśny wstęp do tekstu, nie mogłem się powstrzymać. Przejdźmy do rzeczy. Wiele marek samochodowych sprzedaje przeróżne gadżety ze swoim logo. Wózek dla dzieci, fotelik, modelik… tymczasem Tesla oferuje legowisko dla kota.

Produkt jest dostępny (przynajmniej jak na razie) na chińskiej stronie producenta. Wyceniono go na równowartość 13 dolarów, czyli nieco ponad 50 złotych. Jak na coś, co nosi logo producenta uznawanego przez niektórych za premium, nie jest źle.

Legowisko Tesla wygląda jak Cybertruck

legowisko tesla

Kształt tego „sprzętu” nie jest oczywiście przypadkowy. Gdy nowy właściciel już go sobie sam złoży (bo przychodzi w kawałkach i trzeba popisać się swoimi zdolnościami manualnymi) zobaczy, że karton wygląda jak Cybertruck. Kto czeka na najdłużej oczekiwany model ostatnich lat, może przynajmniej pocieszyć się w ten sposób. Albo podrapać to ze złości.

Legowisko Tesla ma być odporne na wilgoć. To pięciowarstwowy karton z tekturą w środku. Na stronie jest opisany jako „półotwarte kocie gniazdo”. Ma być doskonały do drapania i ścierania i w ogóle doskonale zaspokajać codzienne potrzeby włochatych przyjaciół. Czy da się go wykorzystać także jako kuwetę? Z pewnością, ale to przecież nie przystoi. Czy mówimy o jednym z najbardziej absurdalnych gadżetów motoryzacyjnych? Gdyby do ceny dopisać jedno zero, zwycięstwo w tej kategorii byłoby pewne. Ale i wtedy legowisko Tesla znalazłoby nabywców. Dla niektórych to jedyny Cybertruck, jakiego się doczekają, bo na oczekiwanie na prawdziwego pickupa może zabraknąć im cierpliwości. Ciekawe, czy przy okazji narzekają, że Tesla to firma z kartonu.

tesla cybertruck na ulicy

Chętnie podpowiem też marketingowcom tej marki, że z pewnością nie zabrakłoby też chętnych na łóżko dla ludzi w tym samym kształcie. Tylko może jednak z innego materiału.

PS Po niedawnym kilkudniowym teście Tesli zacząłem odrobinę rozumieć wyznawców wspomnianych na początku tego wpisu. Ale wstyd mi przed samym sobą się do tego przyznać.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA