Mercedes kończy przyjmowanie zamówień na klasę E w sedanie. Niemcy zazdroszczą nam coraz bardziej
Nadszedł nieuchronny koniec przyjmowania zamówień na Mercedesa klasy E w wersji sedan. Klienci mogą zamawiać wyłącznie wersję kombi. Niemcy zazdroszczą nam coraz bardziej.
Okazuje się, że wbrew pozorom klienci kochają sedany, a przynajmniej duże niemieckie sedany z segmentu premium. Chcieliby je kupować, ale niestety przez kryzys półprzewodnikowy producenci nie mogli dostarczyć tylu samochodów, ile chcieliby klienci. Przestoje w produkcji spowodowały, że producenci musieli znacząco obniżyć liczbę egzemplarzy, jakie będą mogli wyprodukować w swoich zakładach. Tym sposobem niemiecki producent ogłosił, że kończy przyjmowanie zamówień na wersję sedan.
CO?! KONIEC PRZYJMOWANIA ZAMÓWIEŃ NA MERCEDESA KLASY E W WERSJI SEDAN? TO KONIEC MOTORYZACJI!
Oburzonych uspokajam — dotyczy to obecnej generacji Mercedesa klasy E oznaczonej jako W213, która pomalutku schodzi z rynku. Niecałe dwa lata temu zdążyła przejść jeszcze lifting, ale wszystko, co piękne, szybko się kończy. W drugiej połowie tego roku ma mieć premiera następcy, który trafi do salonów w 2023 r. Zgodnie z informacjami ze źródeł zbliżonych do producenta wersja sedan będzie produkowana do marca przyszłego roku, ale wszystkie możliwe sloty zostały zarezerwowane. Przynajmniej taka sytuacja ma miejsce w Niemczech. Bez przeszkód mogą oni zamawiać klasę E w wersji kombi, która ma być produkowana przez cały przyszły rok i są na nią jeszcze wolne miejsca.
Koniec przyjmowania zamówień na klasę E w sedanie zapowiedziano w Niemczech, więc chwyciłem za słuchawkę (kto tak jeszcze mówi w 2022 roku?) i połączyłem się z kilkoma salonami w Polsce. W każdym zapewniono mnie, że możemy jeszcze zamawiać klasę E w sedanie, bo przydział na Polskę nie został jeszcze wyczerpany. Oczywiście nie ma co się oszukiwać — on się niedługo skończy. Jeżeli ktoś poważnie myśli o tym wspaniałym samochodzie, to radziłbym się udać do salonu i go zamówić. Bo może się okazać, że Niemcy, którzy już teraz zabierają nam benzynę ze stacji paliwowych, tłumnie rzucą się do polskich salonów, żeby zamówić niemieckiego sedana.
Ależ się cieszę z tej informacji
Po pierwsze sedan to drugie najlepsze nadwozie, zaraz po SUV-ach coupe, więc cieszy jego ogromna popularność. Byłoby mi smutno gdyby Mercedes klasy E podzielił los Passata i stracił wersję sedan. Po drugie — im więcej sedanów klasy E na rynku, tym większy wybór będziemy mieć za kilka lat. W końcu znakomita większość z nas kupuje używane samochody, które pochodzą z niemieckiego rynku. Im więcej egzemplarzy tam, tym bardziej możemy wybrzydzać u nas. Generacja W213 wygląda świetnie, więc na pewno estetyka samochodów na naszych drogach się poprawi. Trzecia sprawa — cieszy mnie to, że pomimo tylu kryzysów, trudnych czasów, zaciskania pasa, piątego ostatecznego końca pandemii itd., nadal jest tylu ludzi, których stać na nowiutką klasę E. Nie zdziwię się, jeżeli dzisiaj usłyszę w wydaniu Wiadomości, że Niemcy zazdroszczą nam Mercedesa klasy E w sedanie. Mamy tańszą benzynę, mamy lepszą ofertę samochodów.