Koniec świetnego modelu Mitsubishi. Marka ma problem z czytaniem
Poniedziałki nigdy nie należały do najlepszych dni tygodnia, ale tym razem jest jeszcze gorzej. Kultowy wręcz model Mitsubishi zniknie z rynku.
Powiecie, że wraz ze zniknięciem z oferty Mitsubishi Lancer japońska marka nie ma już w swojej ofercie kultowych modeli i jest to po części prawdziwe. Jest jednak model, którego darzę dużą miłością, mimo że nie jest szybki, piękny i nigdy taki nie był. Mowa o Colcie, który dla niektórych i tak się skończył jakiś czas temu, bo obecna generacja to Renault Clio z innym znaczkiem. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce zniknie.
Koniec Mitsubishi Colt. To wszystko przez klientów
Do zaskakujących wieści dotarł portal Automotive News, który podał, że Mitsubishi Colt zniknie z rynku i nie doczeka się następcy. Taką informację podał szef europejskiego oddziału marki - Frank Krol. Według niego klienci wolą SUV-y, które jednocześnie są lepiej dostosowane do wizerunku i dziedzictwa marki. Dlaczego w ogóle zadano mu pytanie o Colta i jego przyszłość? Mitsubishi i Renault to partnerzy i od jakiegoś czasu japońska marka sprzedaje modele Renault ze swoim logo. Ostatnio pokazała elektrycznego SUV-a Eclipse Cross, czyli Renault Scenic, ale po dużych zmianach oraz model Grandis, czyli Renault Symbioz. W ofercie był jeszcze Colt (wspomniane Clio) i ASX - Captur.
Ta strategia działa - w tym roku Mitsubishi sprzedało ponad 33 tys. samochodów w Europie, więc są chętni na taki model biznesowy. Jednak według pana Krola to SUV-y ciągną sprzedaż. Tymczasem Colt sprzedał się w ponad 9 tys. egzemplarzy, więc odpowiada za ponad 27 proc. całkowitej sprzedaży marki na naszym kontynencie. Jednocześnie nie można powiedzieć, żeby Mitsubishi specjalnie się napracowało przy jego produkcji, bo przecież mówimy o naprawdę kosmetycznych zmianach. To jednak za dużo, a powód tak naprawdę lży gdzieś indziej.
Produkcja Renault Clio obecnej generacji dobiega końca, przyjmowane są ostatnie zamówienia, bo do salonów niedługo wjedzie zupełnie nowa generacja, co do której partnerzy nie dogadali się. Nie będzie oferowana jako Mitsubishi Colt i to mnie smuci, bo im więcej samochodów ma marka, tym lepiej.
Pan Krol trochę przesadza - klienci nadal chcą małych samochodów
Dacia Sandero, Renault Clio - to są europejskie hity sprzedaży. Po piętach depcze im Volkswagen T-Roc, a w top 10 znajdziemy również Peugeota 208, więc trend jest widoczny - Europejczycy chcą małych aut, po prostu nie przychodzą po nie do Mitsubishi. Da się to wyczyta ze sprzedażowej tabelki. Pytanie jest jednak inne - czy dwa nowe modele pokryją sprzedaż, którą zapewniał Colt? Pan Krol wierzy, że tak, ale zdanie klientów poznamy dopiero w przyszłym roku.
Więcej o Mitsubishi przeczytacie w:
