Jak stracić prawo jazdy? Ten kierowca przygotował instruktaż jak to zrobić i zniechęcić do siebie ludzi

Zdobycie prawa jazdy wymaga sporo zachodu. Trzeba zapisać się do szkoły jazdy, wyjeździć kilkadziesiąt godzin, nauczyć się manewrowania między słupkami i wykuć, gdzie w samochodzie znajdują się poszczególne światła albo płyny. Należy nauczyć się też teorii, czyli przepisów, znaków drogowych i podstaw pierwszej pomocy. Baza pytań to teraz aż kilkaset zagadnień. Na koniec pozostaje zdanie egzaminu. Nie jest prosto, niektórzy podchodzą do prób po kilkanaście razy. Wczoraj pośrednio przyczyniłem się do negatywnego wyniku jednego z egzaminów. Auto z odpowiednim oznaczeniem okropnie zajechało mi drogę, bo kierująca źle wybrała pas na skrzyżowaniu. Zahamowałem, ale widziałem potem w lusterku, że w aucie miała miejsce intensywna gestykulacja, a potem na przystanku doszło do zamiany za kierownicą. Tak bywa.

Czasami wystarczy chwila nieuwagi. Nie napiszę jednak, że to „tak, jak w tym przypadku”. Jeśli omawiamy film opublikowany dziś na kanale Stop Cham, o żadnej nieuwadze pechowo prowadzącej do utraty prawa jazdy nie ma mowy. Kierowca Volkswagena, który został (na szczęście) uwieczniony przez kamerę, działał z pełną premedytacją.

Nikt nie lubi stać w korku. Można próbować szukać skrótu albo po prostu włączyć sobie ulubioną piosenkę i pogodzić się z sytuacją. Tak już bywa w dużych miastach.

Ale próba ominięcia korka pod prąd, na linii ciągłej, na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych to już pomysł rodem z piekła. Co przyświecało kierowcy Volkswagena? Jakie procesy myślowe odbyły się w jego głowie? Mam uzasadnione podejrzenia, że mogło nie być ich zbyt wiele.

Gdyby VW po prostu ominął korek pod prąd, można by spróbować jakoś usprawiedliwić jego kierowcę. „Strasznie się spieszył, może wiózł kogoś do szpitala” – jeśli pomyślimy w ten sposób, życie staje się nieco przyjemniejsze, bo nie dopuszczamy wtedy myśli, że ktoś jest po prostu niebezpiecznym, nierespektującym norm społecznych człowiekiem. Ale fakt, że podczas manewru prawie potrącił pieszą – do tragedii brakowało naprawdę niewiele – zmazuje jakiekolwiek szanse na usprawiedliwienie.

Czy prawo jazdy kierowcy VW, nazywanego mocnymi słowami przez autora nagrania, wytrzyma ten manewr? Na szczęście nie. Jeśli ktoś wyśle film z widocznymi numerami rejestracyjnymi na policję, jego bohater (określenie „czarny charakter” mogłoby pasować) może dostać 15 punktów karnych za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych albo wchodzącemu na to przejście, 15 punktów karnych za omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu i 5 punktów karnych za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej. Z pewnością znalazłoby się coś jeszcze.

Limit przekroczony, a filmik może służyć za instruktaż "jak stracić prawo jazdy". I dobrze, bo tacy ludzie powinni wyprzedzać co najwyżej innych pieszych na przystanku. A piesi muszą, niestety, spodziewać się niespodziewanego. Tak jak w tym memie: „przechodząc przez jezdnię jednokierunkową i tak patrzę w obie strony. Tyle zaufania do ludzi mi zostało”.

Czytaj również: