Fabryczna instalacja LPG w nowym aucie to problem z badaniami okresowymi. Czy rząd mnie słyszy

W naszym cyklu, który otrzymał roboczą nazwę „absurdy ze stacji kontroli pojazdów”, omówiliśmy do tej pory dwa przypadki. Pierwszy to droga przez mękę, jaką była procedura legalnego demontażu instalacji LPG z jednoczesnym usunięciem wpisu o niej z dowodu rejestracyjnego. W drugim odcinku omówiliśmy brak zaufania państwa do homologacji haków przez producentów samochodów — pomimo ich fabrycznej instalacji i tak trzeba udać się na SKP i zalegalizować hak. W trzecim odcinku wracamy do tematu LPG. Tym razem przyjrzymy się procedurze przeglądów okresowych.

Napisał do nas czytelnik, który odkrył, że instalacja LPG w nowym samochodzie generuje dodatkowe koszty, których nikt się nie spodziewa. Obecnie w polskich przepisach (art. 81 ust. 6 ustawy prawo o ruchu drogowym) jest tak, że nowy samochód osobowy ma pierwszy przegląd okresowy przed upływem trzech lat, a kolejny przed upływem kolejnym dwóch lat. Dopiero po upływie tego okresu przeglądy okresowe wykonywane są co roku. Każdy przegląd kosztuje 98 zł — jest to stawka ustalona odgórnie przez państwo. Oznacza to, ze w ciągu 5 lat używania nowego samochodu zostawimy na stacji kontroli pojazdów kwotę 196 zł. Chyba że zdecydowaliśmy się na oszczędność na paliwie wiążącą się z montażem instalacji LPG — wtedy wydamy dużo więcej.

Nie ma znaczenia czy instalacja jest fabryczna, czy dokładana — jej montaż wiąże się z koniecznością wykonania dodatkowych badań technicznych. Ich koszt jest również określony z góry i wynosi 63 zł i wykonuje się go co roku. Wszystko jest proste i zrozumiałe do momentu, gdy zdamy sobie sprawę, że montaż instalacji w nowym samochodzie skutkuje tym, że również badania okresowe samochodu musimy robić co roku. Mówi o tym dalsza część art. 81 ust. 6 ustawy prawo o ruchu drogowym, który wprost wskazuje, ze pojazdy z instalacją LPG mają coroczne badania.

Jeżeli kupujemy samochód z fabryczną instalacją LPG, to w ciągu 5 lat odwiedzimy SKP aż 6 razy. Dlatego, że montaż instalacji od razu oznacza konieczność wykonania badania technicznego, żeby uzyskać wpis do dowodu. A ważność badania okresowego wynosi rok. Oznacza to, że ciągu 5 lat wydatek z tego tytułu będzie wynosić aż 966 zł (6 × 98 zł + 6 × 63 zł). Według ustawodawcy LPG jest na tyle ryzykowne, że trzeba co roku sprawdzać samochód wyposażony w jego instalację.

Moim zdaniem harmonogram badań okresowych dla nowych samochodów powinien zostać bez zmian, tj. 2 przeglądy w ciągu pięciu lat, a samochód powinien pojawiać się na SKP wyłącznie w celu przeprowadzenia przeglądu instalacji LPG. Doskonale zdaję sobie sprawę, że i tak różnicę wydaną na dodatkowe przeglądy pokryją oszczędności na paliwie, ale i tak dziwi mnie myślenie ustawodawcy. Samochód nie zaczyna gwałtownie zużywać elementów zawieszenia od razu, gdy tylko powącha butlę. Nie ma potrzeby oglądać go co roku. Od lat słyszymy o deregulacjach w zakresie rejestracji pojazdów, więc przy tzw. okazji warto byłoby poprawić także i to.