Ford Fiesta powróci. Będzie jak Statua Wolności
Renault właśnie ogłosiło plan swojego partnerstwa strategicznego z Fordem. Przy okazji, Amerykanie od razu także zapowiedzieli swoje ambitne plany - dwa nowe modele, z czego jeden może być nowym wcieleniem znanego i lubianego Forda Fiesty.
Dwa lata temu pożegnaliśmy Forda Fiestę - obok Focusa i Mondeo, najbardziej lubianego europejskiego modelu amerykańskiego producenta. Jest to jeden z symboli zarówno kurczenia się segmentu aut miejskich, jak i "SUVizacji" w jaką popadł Ford w ostatnich latach, bowiem dostawczaków ma w swojej ofercie w zasadzie tylko SUV-y i auta dostawcze. Jednak pomoc dla Forda przyszła z dość nieoczekiwanej strony.
Renault da Fordowi Fordy
Renault i Ford właśnie ogłosiło ambitne plany o współpracy, w tym wspólnego korzystania z platformy samochodów elektrycznych. Chodzi oczywiście o płytę podłogową Ampere autorstwa Francuzów, która jest już stosowana w modelach 4, i 5, wraz ze sportową wersją tego drugiego - Alpine A290, w nadchodzącym, nowym wcieleniu Twingo, a także w nowym Nissanie Micra. Do tego, Ford otrzyma oczywiście elektryczne układy napędowe.
Wiemy już, że efektem owej współpracy mają być dwa nowe Fordy. Mają one jednak jedynie wykorzystywać technologię Renault, zaś za projekt aut będzie w całości odpowiadać Ford - jak deklaruje szefostwo, mają charakteryzować się "wyjątkową dynamiką jazdy i autentycznym DNA marki Ford", oraz typowym dla Forda "przyjemnym prowadzeniem".
Czyżbyśmy mieli dostać nową Fiestę?
Patrząc na to, jakie auta opierają się na platformie Ampere, możemy założyć że nowym modelem Fordo-Renault będzie nowa Fiesta - a właściwie nowa Fiesta z napędem elektrycznym. Możemy się zatem spodziewać układu napędowego znanego z Renault 5, czyli dwóch zestawów baterii o pojemności 40 i 52 kWh, oraz trzech silników o mocach 95 i 120 KM (bateria 40 kWh), oraz 150 KM (bateria 52 kWh). Jeżeli faktycznie "piątka" miałaby przyodziać logo z błękitnym owalem, byłaby trochę jak Statua Wolności - prezentem Francuzów dla Amerykanów.
Nie zapominajmy również, że Renault 5 ma swojego bardziej pikantnego pobratymca - Alpine A290. Jeżeli mamy przebierać Renault 5 w Forda Fiestę, to zróbmy to już po całości, czyli niech Alpine zostanie nową Fiestą ST, ze sportowym zawieszeniem i silnikiem o mocy 217 KM - a to byłoby więcej, niż w którejkolwiek Fieście ST.
Fiesta Fiestą, ale co z drugim modelem?
Oprócz hipotetycznej Fiesty, Renault ma użyczyć płyty podłogowej do drugiego modelu Forda. Zakładając, że umowa pomiędzy koncernami obejmie również większą z dwóch platform Ampere, moglibyśmy się spodziewać auta spokrewnionego z modelami Megane E-Tech i Scenic E-Tech, czy Nissanem Ariyą i Alpine A390. Czyżby to byłby nowy Focus?
Niestety, chyba brzmi to zbyt idealnie. Choć opcja z Fiestą wydaje się wysoce prawdopodobna, to kwestia tożsamości nowego modelu jako potencjalnego następcy Focusa, wydaje się już nieco zbyt daleko idąca.
Oprócz dwóch nowych modeli osobowych, obie marki najprawdopodobniej podpisały również list intencyjny w sprawie współpracy w zakresie konstruowania samochodów dostawczych. I tutaj, w przeciwieństwie do umowy o mniejszych autach, rolę mentora miałby pełnić Ford, posiadający w tej dziedzinie większe wyspecjalizowanie - ale mimo plotek sama umowa jeszcze nie została potwierdzona.
Oczywiście, wiele z powyższych rozważań pozostaje w sferze domysłów. Na ich urzeczywistnienie musimy poczekać nieco ponad dwa lata, bowiem według zapowiedzi tak Forda, jak i Renault, pierwszy z dwóch obiecanych modeli ma się pojawić na początku 2028 r.
Więcej o Fordach przeczytasz tutaj:
