Możesz już zamówić nowego Forda Explorera. Tylko nie szukaj wersji z V6
Ogromny amerykański SUV z proporcjonalnie wielkim silnikiem spalinowym pod maską, kotłującym hektolitry paliwa - ten opis ani trochę nie pasuje do Forda Explorera, którego ceny w Polsce właśnie zostały zaprezentowane. Na pocieszenie: od razu jest promocja.
Na nie-pocieszenie - promocja dla najtańszej wersji obejmuje rabat w zawrotnej kwocie 1000 zł. No ale 1000 zł to zawsze 1000 zł.
Nowy Ford Explorer - cena w Polsce
218 270 zł, jeśli nie liczyć 1000 zł, które zostaną od tej kwoty odjęte w ramach promocji. Za tę kwotę dostaniemy wersję z napędem na tylną oś, silnikiem elektrycznym generującym 286 KM, a także pakietem akumulatorów o łącznej pojemności 77 kWh. Zasięg? Do 602 km, a sprint do setki zajmie bardzo przyjemne 6,4 s.
Bez dopłaty dostaniemy też lakier metalizowany (Arctic Blue), częściowo skórzane fotele sportowe, a także 19-calowe felgi, reflektory LED, 14,6-calowy wyświetlacz, kamerę parkowania, adaptacyjny tempomat, czujniki parkowania z przodu i z tyłu oraz funkcję masażu w fotelu kierowcy,
Sięgnięcia głębiej do portfela wymaga odmiana Premium, która kosztuje już 234 270 zł i da nam w tej cenie ten sam układ napędowy co tańszy wariant, ale dorzuci do tego m.in. 20-calowe felgi, matrycowe reflektory. Zasięg tego wariantu ma wynosić do 572 km.
Jeśli jednak 284 KM to dla nas za mało, to Explorer ma jeszcze mocniejszą wersję - 340 KM, akumulator 79 kWh i napęd na obie osie. Zasięg topnieje wtedy dla podstawowej wersji wyposażenia do 566 KM, ale za to sprint do setki zajmuje już tylko 5,3 s, a cena pędzi do poziomu 242 270 zł. Mocniejszą jednostkę można oczywiście zamówić też dla Explorera Premium - zapłacimy wtedy 259 270 zł, a zasięg będzie wynosił 532 km.
Na odbiór auta chwilę poczekamy.
Zgodnie z informacjami na stronie, niezależnie od tego, na którego Explorera się zdecydujemy, przyjdzie nam na niego poczekać 24 tygodnie.