"Luksusowa" Dacia zastąpi popularne Renault. Ceny Logana i Sandero to już przeszłość
Renault Arkana ma już całkiem niedługo otrzymać swojego następcę. Ma nim być odmiana Dacii Bigster z nadwoziem SUV-coupe, która wyznaczy nowy szczyt cenników rumuńskiej marki.
Renault Arkana, choć nie może narzekać na brak popytu, po 6 latach na rynku (choć w Europie 4) powinno już powoli rozglądać się za jakimś następcą. Produkowany w Korei SUV Coupe wg deklaracji szefostwa francuskiej marki jednak nie dostanie nowej generacji.
Nie oznacza to jednak, że koncern rezygnuje z obecności w jego segmencie - wręcz przeciwnie, nowy model ma być już nawet w trakcie opracowywania. Jednakże następca Renault Arkany ma nie być... Renault. Zamiast rombu, na masce nowego SUV-a coupe znajdzie się logo Dacii.
Zamiast Arkany - Bigster Coupe
Nową Arkaną ma być model blisko spokrewniony z największą z Dacii - Bigsterem. Ten nowy model, zwany po prostu Dacią Bigster Coupe, ma zostać opracowany na platformie CMF-B, czyli tej samej co Bigster, ale też Duster, Jogger, Logan, Sandero i Renault Boreal.
Nowy model ma być dostępny z silnikami benzynowymi, ale też w wersji Eco-G z fabryczną instalacją LPG, jako hybryda klasyczna i miękka (MHEV). Początkowo również spekulowano, że ten model będzie pierwszą Dacią z technologią hybrydową typu plug-in (PHEV), jednak ze względu na koszty będzie można o tym zapomnieć.
Bigstera Coupe możemy się spodziewać na pewno przed 2028 r. - spekuluje się, że zostanie zaprezentowany przed końcem przyszłego roku, a do salonów trafi w 2027 r. Swoją drogą, spekulacje o SUV-ie coupe Dacii nie są precedensem, gdyż w 2023 r. pojawiały się plotki o potencjalnych pracach nad Dusterem Coupe.
Dacie będą się robić coraz droższe
Pojawienie się "luksusowej Dacii" jest przykładem pewnego trendu, obok którego nie da się przejść obojętnie (nawet określenie "luksusowa Dacia" brzmi jak oksymoron). Jeżeli Bigster Coupe faktycznie pojawi się na rynku, będzie to kolejny rekordowo drogi model spod szyldu rumuńskiej marki.
Kiedy Bigster pojawiał się na rynku, stanowił największy i najdroższy model Dacii - w Polsce jego cenniki startują od 100 tys. zł (dokładnie od 99 900 zł, ale co to za różnica). Kłóci się to nieco z planami Renault z początków XXI w., kiedy to po swoim bohaterskim powrocie do Mioveni ogłoszono, że Dacia będzie marką szeroko dostępnych samochodów w Europie - prostych, ubogo wyposażonych, ale i solidnych, a przede wszystkim możliwie jak najtańszych. Efektem było wprowadzenie Logana w 2004 r., który w swoich początkach w Polsce kosztował poniżej 30 tys. zł za wersję bazową - nawet pamiętając o inflacji, było to niezwykle mało, gdyż za podobne pieniądze można było mieć niewiele więcej niż Fiata Pandę czy Punto Classic. Kolejne modele - Sandero i Duster - tylko kontynuowały tę politykę.
Teraz nowy, topowy model, choć ma być spokrewniony z Bigsterem, ma być od niego bardziej prestiżowy i nieco droższy. Nie mówimy o 200 tys. zł za wersję bazową, ale 133 400 zł za topowego Bigstera Extreme hybrid 155 już nie będzie górną granicą cen za nową Dacię.
Czy zatem można mówić o kresie tanich Dacii? Na razie nie, bo choć Logana sedan i MCV już nie zakupimy, to wciąż jest Sandero za 61 tys. zł, czyli jedno z najtańszych aut na rynku i najpopularniejszy nowy samochód w Europie w 2024 r. A większe i droższe modele, nawet jeżeli same nie są tanie, to i tak są dużo tańsze od swojej konkurencji.
Więcej o koncernie Renault przeczytasz tutaj:
