Czy firma sprzedająca części do rosyjskich terenówek powinna się zamknąć?
Wczoraj do znanej firmy sprzedającej części do rosyjskich terenówek przybyła nowa dostawa fantów do UAZ-ów i GAZ-ów. Komentatorzy twierdzą, że to oburzające, ponieważ jest to wspieranie rosyjskiego przemysłu wojskowego.
Oczywiście odpowiedzi mogę udzielić od razu: komentatorzy, którzy nic nie kupują, nie mają nic do gadania w sprawie funkcjonowania firmy. Nie pasuje – nie kupować. Natomiast występuje tutaj kwestia „czy jest to moralnie słuszne” w odniesieniu do kupowania części samochodowych z Rosji.
Przypuśćmy, że latami rozwijasz swoją firmę sprzedającą części do rosyjskich terenówek
Zdobywasz klientów, miłośników offroadu, budujesz sobie pozycję rynkową w dość niszowej dziedzinie. Nagle twój główny dostawca zaczyna robić straszne rzeczy. Nie utożsamiasz się z tym, ale dalej współpracujecie, bo w końcu to twoje źródło dochodu. Czy powinno się w takiej sytuacji powiedzieć „no dobrze, może nie będę miał co jeść, ale odetnę wszystkie swoje związki z Rosją i zakopię firmę rozwijaną przez lata, w imię słuszności moralnej?” – obawiam się, że wątpię. Łatwo jest pouczać co powinno się zrobić, kiedy samemu się tego nie robi. Pada tu argument, że kupując w Rosji części do UAZ-ów wspierasz rosyjski przemysł wojenny. Nie bardzo wiem jak, jeśli te części, które mogłyby posłużyć do budowy samochodów wojskowych, są wysyłane na eksport – ale pewnie jakoś tam, w znikomym ułamku nanopromila, rzeczywiście wspiera to gospodarkę Rosji. Jednak jeśli porównać dochody ze sprzedaży 3 masek do UAZ-a z dochodami ze sprzedaży gazu wysyłanego do krajów Europy Zachodniej, to pewnie jak ziarnko piasku kontra Słońce.
Czy należy samemu na siebie nałożyć sankcje, bo ktoś inny robi straszne rzeczy?
Dopóki nie siejesz dezinformacji, nie wspierasz wrogiego reżimu i nie powtarzasz jego kłamstw, a tylko sprzedajesz części do samochodów terenowych, to trochę nie widzę problemu. Nie bardzo widzę też powód do stygmatyzowania ludzi, którzy są miłośnikami UAZ-a, motają Ładę Nivę albo remontują Wołgę. To nie oznacza, że wspierają zbrodniczy reżim, to po prostu oznacza że mają takie hobby. Hobby nie wyraża twoich poglądów politycznych, chyba że twoim hobby jest polityka, jak u jakiegoś Palikota czy innego Korwina. Natomiast apelowałbym jednak o niepisanie ludziom, którzy sprzedają części do aut terenowych, że są właściwie tym samym co rosyjscy bandyci nazywani „żołnierzami”. Ja też uważam, że po ostatnich wydarzeniach to Rosję należy w ogóle rozwiązać, a i tak czasem przeglądam OLX w poszukiwaniu używanych Ład.
Problem i tak pewnie rozwiąże się sam. Rosja przestanie produkować cokolwiek z powodu sankcji, a następne nadwozie do twojego UAZ-a wyprodukują Chińczycy.
