BMW E36 pickup wygrywa dzisiaj internety. Dawno nie widziałem tak rasowej przeróbki
BMW E36 w wersji pickup to najlepsze, co mogło spotkać ten model. Jeździłbym bokiem po szutrowych trasach.

BMW serii 3 generacji E36, zwanej również etrzyśmieciem występowało już w najróżniejszych wariantach. Ze względu na koszt zakupu odpowiadający mniej więcej powiększonemu zestawowi z maka ludzie nie mieli żadnej litości w przerabianiu tego samochodu. A to ktoś mu wrzuci silnik z Rovera, a to wsadzi ciężkie V12. Jechałem parę razy E36 z niezwykle dynamicznym silnikiem 1.6, więc mniej więcej czuję klimat i rozumiem potrzebę wykonywania przeróbek w tym modelu. Jednak do tej pory jakoś nie odczuwałem żadnych emocji w tym zakresie, dopóki nie zobaczyłem tego filmu. Po raz pierwszy w życiu zobaczyłem fajne E36, które zdecydowanie chciałbym prowadzić.
BMW E36 w wersji pickup to dzieło szalonego umysłu
Jest niesamowite. Przepis na sukces wydaje się prosty — weź stare E36 za grosze, przetnij je wpół i zacznij spawanie, ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Panowie z kanału Grind Hard Plumbing kupili BMW E36 Coupe o oznaczeniu 323is za całe 150 dolarów. Pod maską znajdował się 2,5-litrowy benzynowy silnik o mocy 170 KM. BMW było w tragicznym stanie — oprócz niedostatków karoseryjnych miało spalone sprzęgło. Panowie nie bawili się w półśrodki i przecięli BMW na pół. Następnie wzięli spawarki w dłoń i wykonali ramę wraz z klatką bezpieczeństwa.
Następnie zajęli się silnikiem — za 750 dolarów dołożyli do BMW E36 pickup turbo (większe wtryski i nowy sterownik silnika to dodatkowe 1500 dolarów), za 90 dolarów kupili rury wydechowe, których wyloty umieścili po bokach auta. Samochód został podniesiony o 5 cm, tak żeby zmieściły się terenowe opony. Żeby zbytnio nie wystawały na boki, delikatnie poszerzono nadkola za pomocą plastikowych nakładek. Następnie samochód pomalowano białą farbą i voila — powstał pickup idealny. Idzie bokiem jak zły, a do tego dobrze brzmi i wygląda. W środku znalazło się miejsce na dwa kubełkowe fotele, z oczywistych względów pozbyto się plastików i innych niepotrzebnych rzeczy.
BMW 36 pickup w stylówie godnym prawdziwej jesieniary to najlepsze co zobaczyłem w tym tygodniu w internecie, a przecież dopiero mamy poniedziałek. Jeżdżący ideał.