Wszyscy rodzice małych (i dużych) dzieci powinni mieć to w autach. To jest game changer
Istnieją takie elementy wyposażenia samochodów, o których ludzie niewożący dzieci nie mają pojęcia. Są to np. blokady wewnętrznych klamek w tylnych drzwiach czy mocowania do fotelików ISOFIX. A ja właśnie odkryłem funkcję, która odmieniła moje życie jako rodzica.

Niektóre auta po prostu lepiej nadają się do przewożenia dzieci. Czasem chodzi o rodzaj tapicerki (trudno się brudzi, łatwo ją wyczyścić), czasem o możliwość zamontowania fotelika z ISOFIX na przednim fotelu pasażera, a czasem o brak delikatnych, łatwych do złamania plastikowych elementów, np. wysuwanego cupholdera. Może też chodzić o łatwość montażu i ładowania tabletu czy telefonu, choć ja zwykle nie pozwalam dzieciom korzystać z nich w samochodzie.
Odkryłem funkcję, którą powinien mieć każdy samochód służący do transportu dzieci
To elektryczne drzwi przesuwne. Nie sądziłem, że ich obecność tak bardzo poprawi komfort podróżowania z dziećmi. Ostatni raz jeździłem samochodem wyposażonym w takie drzwi kilka lat temu – był to Sharan. Obecnie ten rodzaj drzwi jest bardzo rzadko spotykany, a moim zdaniem powinien być standardem w samochodach rodzinnych. Dlaczego?

Po pierwsze, automatyczne drzwi przesuwne są pod pełną kontrolą kierowcy. Można je otworzyć dzieciom pilotem, a one wtedy podchodzą do samochodu jak zahipnotyzowane, co znacznie ułatwia i przyspiesza pakowanie się do auta. Fakt, że dzieci nie mają kontroli nad drzwiami, pozwala też rodzicowi otworzyć je w dowolnym, bezpiecznym momencie po zaparkowaniu. Można argumentować, że blokady klamek w tradycyjnych drzwiach również zapewniają taką kontrolę. Owszem, ale wtedy kierowca musi wysiąść, żeby otworzyć tylne drzwi, a czasem z tyłu siedzi ktoś dorosły, kto mógłby samodzielnie to zrobić, ale nie może, bo klamki są zablokowane. Dzięki przyciskom do sterowania drzwiami w desce rozdzielczej kierowca może nimi dowolnie manewrować, bez konieczności obiegania auta.
Elektryczne drzwi przesuwne - pełna kontrola
Po drugie, fakt, że drzwi są przesuwne, oznacza, że ryzyko uderzenia nimi w inne auto spada do zera. Uwierzcie mi, każdy rodzic zna ten ból, gdy dziecko podbiega do samochodu, chce zająć miejsce i bez zastanowienia otwiera drzwi, nie zwracając uwagi na otoczenie. To samo dzieje się przy wysiadaniu – nawet jeśli rodzic otwiera drzwi i teoretycznie ma nad nimi kontrolę, zdarza się, że dziecko popchnie je, żeby szybciej wyjść, i wtedy kolizja z sąsiednim autem jest niemal pewna. W przypadku drzwi przesuwnych ten problem nie istnieje.

Kluczowy warunek
Warto jednak zaznaczyć, że mówię o samochodzie wyposażonym w elektryczne drzwi przesuwne po obu stronach. Kluczowe jest, aby były one elektryczne – manualne stałyby się uciążliwe w obsłudze, zmuszając kierowcę do ciągłego otwierania i zamykania ich jak odźwiernego. Idealnie byłoby też, gdyby drzwi znajdowały się po obu stronach. Jedna para elektrycznych drzwi i tak jest lepsza niż tradycyjne, ale dopiero dwie zapewniają pełen komfort.
Jestem zachwycony, jak bardzo elektryczne drzwi boczne poprawiły komfort podróżowania z dziećmi w Hyundaiu Staria. Więcej modeli powinno je mieć.