Oto uczciwa sprzedaż Mercedesa. Od razu po zakupie zaczynają się schody
Kiedyś to się klepało, teraz się już nie klepie. Teraz uczciwie dokumentuje się szkody. Ten Mercedes na sprzedaż wystawiony jest uczciwie, ale i tak widać schody.
Limuzyna na bazie Okulara. Może ma manualną skrzynię biegów i brakuje klimatyzacji, ale za to jest bez sensu
Sześciodrzwiowa limuzyna na bazie Mercedesa W210 z manualną skrzynią biegów, zaledwie 136-konnym silnikiem diesla i bez klimatyzacji? Coś takiego istnieje i jest na sprzedaż.
Mercedes klasy X zawsze mógł być gorszy. Oto W210 przerobione na pickupa
Ekskluzywny pickup z gwiazdą na masce to tak zły pomysł, że nawet sam koncern ze Stuttgartu wprowadzając coś takiego na rynku, wolał kupić od kogoś innego gotowy model. Na przestrzeni lat było jednak kilku śmiałków, którzy postanowili zbudować dostawczo-osobowego Merca na własną rękę. Tak powstał okular pickup.
Czerwony, sześciolitrowy Mercedes W210 to okular ostateczny. Ale bym nim jeździł
Dwa litry to niezła pojemność, ale sześć litrów jest zdecydowanie lepsze. Właśnie tyle można znaleźć pod maską czerwonego W210. To najdziwniejsza konfiguracja jaką widziałem, ale z jakiegoś powodu mi się podoba…
Sposób na tanie AMG, czyli pojedynek Mercedesów W210 - gruz kontra lalka
Mercedes AMG – to ikona dla niemal każdego miłośnika motoryzacji. Samochody, w których maczała swoje palce firma z Affalterbach są zazwyczaj świetne, szybkie, ale drogie. Na szczęście istnieją pewne wyjątki, np. W210.
Ten sam model, 20 lat różnicy: Mercedes klasy E z 1998 i 2018 r. Co je łączy?
Do napisania tego porównania (dla wielu osób absurdalnego) zainspirował mnie nius o tym, że amerykański muzyk Chubby Checker przez 23 lata jeździł klasą S W140, a teraz sprzedaje ją, bo kupił sobie nową. Pomyślałem sobie: jak czuje się człowiek, który przesiada się do nowszego modelu po 23 latach? Czy czuje, że to wciąż ta sama marka i linia modeli, czy wręcz przeciwnie, jest zaskoczony przesadną nowoczesnością i dziesiątkami systemów domagających się jego uwagi? Nie miałem do dyspozycji klasy S, więc pozostałem przy E.
Kupowanie auta używanego to książka, która pisze się sama
Kupowanie auta używanego to coś, co robiłem w swoim życiu dziesiątki razy, a mimo to historie, jakie przy tej okazji się przytrafiają, sprawiają że można byłoby napisać kolejną książkę. Tym razem uparłem się na Mercedesa klasy E W210.