REKLAMA

Wyskoczył Teslą w powietrze. Jeśli wiesz kto to, zarobisz 1000 zielonych

Nie mamy jeszcze elektrycznych samolotów, ale ten skok Teslą Model S pokazuje, że jesteśmy już o krok od jego wynalezienia. 

skok teslą
REKLAMA
REKLAMA

Z czym kojarzy się zlot AmCarów? Z bulgotem silników, bezsensownym paleniem gumy w miejscu, strzałami z wydechu i generalnie zachowaniami nieco dziecinnymi. Zawsze musi się znaleźć się Mustang, któremu nie wyjdzie drift. Nawet ma to w sobie jakiś urok. A dzisiaj oglądałem film ze zlotu AmCarów w Los Angeles, gdzie zamiast tego wszystkie słyszałem ciszę, przerywaną dźwiękami elektronicznie generowanego pierdnięcia. Był to zlot pojazdów marki Tesla i poza oczywistymi brakami silników spalinowych reszta stereotypów pozostała na swoim miejscu, czyli wygłupy za kierownicą i dziwne zachowanie. Jeden z uczestników postanowił wyskoczyć Teslą w powietrze. Miejsce do skoku nie zostało wybrane przypadkowo. W 2020 roku youtuber David Dobrik opublikował film, na którym uwiecznił jak odrywa się ponad dwutonowym klockiem od podłoża.

Gdyby poprosić o ocenę sędziów skoków narciarskich to przyznaliby maksymalnie po 15 punktów za niezbyt udane lądowanie. Dwa lata później pewien kierowca postanowił powtórzyć ten wyczyn. Udał się więc na skrzyżowanie ulic Baxter i Alvarado.

Skok Teslą Model S nie był zbyt udany

Ten wieki skok dla Tesli, a mały dla ludzkości możemy oglądać dzięki filmowi umieszczonemu w popularnym serwisie. Jeżeli ktoś chce zobaczyć, jak wyglądają zloty Tesli, to może go obejrzeć od początku, albo zadowolić się moim wiernym opisem z początku artykułu. Właściwa akcja zaczyna się od 1:58.

Ten skok miał imponującą trajektorię lotu.

skok teslą

Tutaj widać lepiej:

skok teslą

A tak prezentuje się wersja skrócona nagrania z lotu nad kalifornijskim wzgórzem:

Piękne wybicie z progu, imponująca trajektoria, ale lądowanie było wyjątkowo nieudane. Nie dość, że Tesla zaryła podwoziem w asfalt, to uszkodziła kilka koszy na śmieci oraz dwa zaparkowane samochody. Nasz kaskader zostawił rozbitą Teslę i uciekł gdzieś w nieznane. Teraz poszukuje go policja, która wyznaczyła nawet nagrodę w wysokości 1000 dolarów, ale nie jestem pewien czy ktoś zdąży ją zainkasować, bo raz, że samochód był z wypożyczalni, a dwa — na Tik Toku pojawiły się filmiki rzekomego kierowcy:

REKLAMA

Jeżeli jest to prawda, to zdecydowanie muszę pogratulować intelektu. Podejrzewam, że tego typu osoby noszą buty podpisane jako lewy i prawy, żeby się nie pomylili. Ale przecież i tak musiał podać swoje dane podczas wypożyczania samochodu, więc nie dość, że czekają go zarzuty ze strony policji, to jeszcze gdzieś tam z radością przebiera nogami adwokat reprezentujący wypożyczalnię. Ale co sobie polatał, to jego. Warto podkreślić, że Elon Musk już dawno powiedział, że Tesle będą latać. Po raz kolejny okazał się wizjonerem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA