Renault Zoe Life we Francji pozwala podróżować w ciszy. Z wyposażenia seryjnego wypadło radio
Renault Zoe w bazowej wersji Life, nie ma na rynku francuskim portu USB, Bluetooth ani… radia. I tak kosztuje w przeliczeniu aż 146 tysięcy złotych.
Gdy kilka lat temu pracowałem w salonie marki SsangYong, firma wprowadziła do sprzedaży nową, bazową wersję modelu Tivoli. Kosztowała o kilka tysięcy mniej od dotychczasowej najtańszej. Jej cena wynosiła – jeśli dobrze pamiętam – coś około 55 tysięcy złotych, co przy crossoverze potrafiło kusić klientów. Było całkiem tanio.
Niestety, był też haczyk
Wersja bazowa nie miała… radia ani klimatyzacji. Stąd brała się atrakcyjna cena. Oczywiście, gdy klienci o tym słyszeli, parskali śmiechem. Nawet gdyby pojawił się ktoś, kto bardzo chciałby zamówić takie auto („panie, od klimy to się choruje, a radia i tak nie słucham, bo się skupić nie da”), byłoby to właściwie niemożliwe. Takie egzemplarze nie istniały na stocku i trzeba by było zamawiać je do produkcji. Czas oczekiwania? Od 6 nawet do 12 miesięcy. Czy muszę dodawać, że żadnego takiego nie sprzedałem?
Dziś aut bez radia jest już bardzo niewiele
Da się kupić np. bazową Dacię Sandero w wersji „nie obchodzi mnie los moich pracowników w agencji ochrony, nie dam im nawet wozu z radiem”. Przynajmniej teoretycznie, bo widnieje w cenniku, ale być może też trzeba na nią długo czekać, a sprzedawca i tak namawia na odmianę z klimą i radiem. Nie dziwię się, łatwiej ją też potem sprzedać na rynku wtórnym.
We Francji „zubożono” bazową wersję Renault Zoe
Do tej pory Renault Zoe Life miało radio w wyposażeniu seryjnym. Teraz wymaga dopłaty w wysokości 500 euro. W pakiecie otrzymujemy też zestaw Bluetooth i gniazdo USB.
Ile kosztuje Zoe bez radia? Nie tak mało, bo 32 500 euro. W przeliczeniu na złotówki, to 146 tysięcy. Prawie 150 kawałków za jazdę w ciszy – i to zupełnej, bo silnika też nie słychać? Brzmi (albo i nie brzmi) jak doskonały interes, biorę dwa. Co ciekawe, kolejne Zoe w cennikowej hierarchii nosi nazwę Zen. Tak powinna się nazywać wersja bez radia, bo sprzyja medytacji!
W Polsce Renault Zoe Life jeszcze ma radio
Cena najtańszej odmiany zaczyna się u nas od 137 400 zł, ale Polacy mogą przejeżdżać obok Francuzów z tryiumfalnie otwartymi szybami i muzyką rozkręconą na full. Radio jeszcze jest w standardzie, ale kto wie, co przyniesie przyszłość? Czekam na powrót szyb na korbki albo na Zoe z ręczną skrzynią biegów. W końcu elektromobilność musi w końcu stać się dostępna dla ludzi!