Renault Arkana z polską ceną. Najtańsza wersja od 111 900 zł

Właściwie to nikt nie był nawet blisko. W końcu skoro to SUV-coupe (zaakceptujmy na chwilę tę nazwę), to może być drogo. Konkurencji na rynku w segmencie popularnym właściwie nie ma, a w segmencie premium ceny zaczynają się przeważnie powyżej 200 000 zł. BMW X4? Katalogowo minimum 207 400 zł. GLC Coupe? Zaledwie 2000 zł mniej. Renault mogło więc spróbować poszaleć, ale... nie zrobiło tego.

Tyle trzeba zapłacić za wariant z silnikiem TCe 140 EDC w bazowej wersji wyposażenia Zen. Za wyposażenie Intens zapłacimy już 122 900 zł, natomiast za R.S. Line - 134 900 zł.

Jeśli potrzebujemy więcej mocy, ale tak nie za dużo więcej, to w ofercie jest też TCe 160 EDC (oferowane od października tego roku). Nie kupimy go w wersji Zen, ale dostępny będzie jako Intens (126 900 zł) lub R.S. Line (138 900 zł).

O ile silniki TCe 140 i 160 to mikrohybrydy (czy też hybrydy typu mild), o tyle na szczycie gamy (i cennika) znajdzie się faktyczna hybryda - E-Tech 145. O dziwo można ją kupić w wersji wyposażenia Zen - kosztuje wtedy 119 900 zł. Intens to już 130 900 zł, z kolei R.S. Line - 142 900 zł.

Jak na rodzaj nadwozia i cenę startową - również i tutaj jest zaskakująco sensownie. Już w wersji Zen znajdziemy m.in.: automatyczną klimatyzację, elektrycznie sterowane i skłądane lusterka, dostęp bezkluczykowy, reflektory Full LED, zegary z kolorowym wyświetlaczem (7" dla E-Tech, 4,2" dla TCe), system multimedialny z 7-calowym ekranem, czujniki parkowania z przodu i z tyłu oraz kamerę cofania, a także pakiet systemów bezpieczeństwa.

W odmianie Intens dochodzą do tego automatyczne światła mijania/drogowe, 9,3-calowy wyświetlacz systemu multimedialnego i nawigacja, ładowarka bezprzewodowa, zegary 10,25", skórzana kierownica, częściowo skórzana tapicerka, przyciemniane tylne szyby i 18-calowe felgi.

R.S. Line wprowadza cały zestaw zewnętrznych i wewnętrznych elementów stylistycznych R.S., tapicerkę z Alcantary i skóry, podgrzewane przednie fotele, system wspomagania parkowania, elektryczną regulację przednich foteli i elektrochromatyczne, bezramkowe lusterko wewnętrzne.

Niektóre elementy przypisane do najwyższych wersji budzą przynajmniej odrobinę zdziwienia. Podgrzewane fotele dopiero od okolic 135 000 zł? Oby dało się je dokupić w ramach opcji i do tańszych wersji, chociaż... wątpię.

Właściwie to nie występuje w naturze, przynajmniej nie na naszym rynku. Cenowo też Arkanie daleko do dotychczas obecnych u nas SUV-ów coupe. Pozostaje pytanie, czy klienci na kompaktowe SUV-y tak już znudzili się mniej lub bardziej pudełkowatymi nadwoziami, że teraz sięgną po coś trochę oryginalniej stylizowanego. W końcu, skoro nie muszą jakoś przesadnie dopłacać...