Oto nowe BMW serii 2 Gran Coupe. W końcu zabłyśniesz grillem

Zazwyczaj w tym momencie powinno pojawić się zdjęcie poprzedniego modelu, żeby można było porównać zmiany, ale - powołując się na klauzulę sumienia i estetyki - tym razem odmawiam takiego zabiegu. Szczęśliwie zmiany, które na przykład serii 1 niekoniecznie wyszły na dobre, serii 2 Gran Coupe zdecydowanie poprawiły wygląd.

Co się zmieniło, poza tym, że w końcu na 2 GC da się patrzeć? Przede wszystkim auto jest odrobinę większe od poprzednika. Na długość zyskało 20 mm (4546 mm), a na wysokość 25 mm (1445 mm). Szerokość i rozstaw osi nie uległy natomiast zmianom i wynoszą, odpowiednio, 1800 i 2670 mm.

Drastycznie zmieniony został też cały front samochodu - pionowe grafiki LED-ów robią tutaj zdecydowanie lepszą robotę niż poprzedni pomysł, atrapa chłodnicy (z pionowymi wstawkami albo poziomymi w wersji M) jest jakaś bardziej proporcjonalna, a na liście opcji - od 2025 r. - pojawi się Iconic Glow, czyli podświetlana ramka grilla.

Karoseria miała też zostać usztywniona, a samo auto ma się prowadzić lepiej - jeśli komuś to nie wystarczy, to będzie można jeszcze dopłacić do adaptacyjnego układu jezdnego M, który zaoferuje sportowy układ kierowniczy i możliwość obniżenia zawieszenia o maksymalnie 8 mm.

Ach, i przy okazji - zrobiono kinka, którego próżno było szukać raczej w poprzednim 2 Gran Coupe.

Wnętrze nowej odsłony BMW serii 2 Gran Coupe wygląda natomiast tak:

BMW chwali się, że w standardzie nie znajdziemy w nowym wnętrzu skóry. Jeśli ktoś nie może przeboleć tego faktu, to na pocieszenie będzie mógł domówić wersję z podgrzewaniem i elektryczną regulacją, ewentualnie zamówić wariant sportowy lub sportowy M. Co ciekawe, zgodnie z komunikatem prasowym, ten pierwszy może mieć masaż, a ten drugi - regulowane podparcie lędźwiowe. Dodatkowo będzie można dopłacić m.in. do kierownicy sportowej M (w standardzie sportowa) z łopatkami do zmiany biegów.

Czytaj więcej o BMW 2 Gran Coupe:

Bagażnik? Teoretycznie 430 litrów pojemności, ale niestety nie dotyczy to dwóch wersji mild hybrid, czyli prawdopodobnie najpopularniejszego 220 i 220d - w tym przypadku limit objętości bagażu wynosi 360 l.

Fani diesla będą mogli wybierać między 218d a 220d (to drugie - hybryda mild), generujące, odpowiednio, 150 i 170 KM oraz rozpędzające auto do setki w 8,4 oraz równe 8 sekund.

Jeśli olej napędowy nie jest naszym preferowanym paliwem, to będziemy mogli zamówić albo 220, albo wyjedziemy z salonu "emką" w formie M235. Ta pierwsza jednostka, według specyfikacji, oferuje 1,5 l pojemności skokowej i 3 cylindry oraz 170 KM mocy i do setki rozpędzi się w 7,9 s. M235 to już szczęśliwie 2 litry, 4 cylindry i 300 KM, co przekłada się na przyspieszenie do setki w 4,9 s.

Póki co nie jest jeszcze znana, ale jedną z największych zalet BMW serii 2 Gran Coupe w poprzednim wcieleniu było to, że kosztowało 154 000 zł, podczas gdy taki np. CLA startuje od prawie 180 000 zł.

Szanse na zachowanie tak atrakcyjnej ceny są przy tym dość umiarkowane, bo już seria 1 po zmianach wyceniona jest na minimum 149 000 zł. Zobaczymy jednak, co w tej kwestii planuje polski oddział BMW.