Mercedes planuje tapicerkę z kaktusa. Będzie kłuła się z grzybnią
Nowa tapicerka w Mercedesach spowoduje, że nawet kaktus wyciśnie z siebie kilka łez.

Dbałość o środowisko naturalne, oto trend rozwojowy współczesnej motoryzacji. Już nawet reklamy samochodów potrafią zniechęcać do jeżdżenia pojazdami, do których zakupu same zachęcają. Auta dostają etykiety prawie jak paczki papierosów. Nic dziwnego, że kolejne marki próbują przedstawić samochód jako produkt, który pozostaje neutralny dla środowiska i dla wszystkich żywych stworzeń. Masa pojazdów służących do przewiezienia jednego człowieka rośnie jak opętana, ale wszystko jest w porządku, gdy na drzwiach salonu da się powiesić fajny zielony certyfikat.
Skórzana tapicerka już od dawna jest na cenzurowanym, jest jej już blisko do potępienia związanego z noszeniem futer. Mercedes ma propozycję, jak pozbyć się jej z samochodów.
Materiały z recyklingu w samochodach
Mercedes zapowiada liczne zmiany w produkcji. Ma ambicję, by jego flota była neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla do 2039 roku. Częścią tych ambicji jest tworzenie pojazdów w 40 proc. składających się z materiałów pochodzących z recyklingu. Do tworzenia wyposażenia aut będą służyć butelki z PET, sieci rybackie i opony. Niemcy chcą wykorzystywać przetwarzanie chemiczne, rozbijać te produkty na podstawowe składniki chemiczne i tworzyć z nich od nowa. Będą dużo ograniczać - emisję dwutlenku węgla w produkcji stali, czy materiałów pochodzenia zwierzęcego.
Pomysł bardzo wspaniały, choć nie taki nowy. BMW tworząc i3 informowało, że 95 proc. tego samochodu da się recyklingować. Dobrych procentów też mieli dużo, jak te, że 100 proc. energii zużytej przy produkcji włókna węglowego pochodziło z lokalnej energii wodnej, a 10 proc. tego włókna pochodziło z odzysku. Ale jedno BMW i3 to nie cała flota.
Nie licytując kto był pierwszy, a kto robi więcej, przyjmijmy, że będzie lepiej, złe procenty będą się obniżać, dobre rosnąć. Do tego posłużą kaktus i grzybnia.
Nowa tapicerka w Mercedesie będzie z kaktusa
Czy jak się wypruje tapicerkę z rozbitego Citroena Cactusa, to będzie to tapicerka z kaktusa? Tak, ale Mercedes zrobi to inaczej. Obiecująco musiały wypaść próby z prawdziwym kaktusem, bo ze sproszkowanych włókien kaktusa ma być w przyszłości wytwarzana tapicerka. Taka alternatywa dla tapicerki skórzanej, jak klient się uprze, że chce coś lepszego. Krowy się cieszą, kaktusy wyciskają łzy.
W grzybniach też niewesoło, bo grzybnia to kolejny materiał, jaki będzie wykorzystywany do tworzenia tapicerki. Nie brzmi to jakoś szczególnie seksi, ale krowom to nie przeszkadza. Skóry wciąż mają być dostępne, ale z zastrzeżeniami dla ich producentów, że mają postępować ze zwierzętami grzecznie, a ich skóry garbować bez użycia chromu. Po śmierci chyba nie robi im to różnicy, ale środowisku naturalnemu już tak.
Dobrze, że chodzi o kaktusa, a nie inną roślinę. Nie będzie trzeba zastanawiać się, czy nowe fotele należy podlewać.