5 najtańszych SUV-ów z automatem. Możesz przeglądać bez stówki
Nowy SUV albo crossover, ale z automatyczną skrzynią biegów i za mniej niż 100 000 zł. Da się? Da, a walka o podium była nawet wyjątkowo zacięta.

Co ciekawe, trochę zmieniło się nawet w porównaniu do całkiem świeżego zestawienia z końcówki zeszłego roku. Dla szybkiego przypomnienia - pierwsze miejsce zajął Seat Arona (94 800 zł), drugi był MG ZS (96 300 zł), natomiast trzecie miejsce przypadło Tivoli (97 400 zł), które wtedy było Ssangyongiem, teraz jest KGM.
Jak jednak wygląda sytuacja w 2025 roku?
Najtańszy SUV z automatem w 2025 roku to...

Ok, można się spierać, czy to na pewno SUV/crossover, ale chyba właśnie o to chodziło projektantom i chyba tak właśnie zostanie odebrany przez klientów. Jest jakiś tam prześwit, są jakieś nakładki z plastiku, musi być crossover. A to, że ma ledwie 137 mm prześwitu to już inna sprawa, zresztą to chyba nawet niespecjalnie ludzi interesuje.
Cena? 79 900 zł za odmianę Pop i to jest bezdyskusyjnie najniższa cennikowa oferta na nowego crossovera/SUV-a z automatem w naszym kraju. Do kompletu producent dorzuca ukochany przez miliony silnik 1.2 z 3 cylindrami o mocy 100 KM i przekładnię eDCT z 6 przełożeniami do przodu i jednym do tyłu.
Jednocześnie Grande Panda pozostaje zdecydowanie najmniejszym autem w tym zestawieniu, mierząc 4 metry bez jednego milimetra. Dodatkowo taką cenę udało się Fiatowi uzyskać głównie dzięki wstawianiu "-" na liście wyposażenia dla tej wersji. Aczkolwiek przyznam plusa za obecność klimatyzacji (choć tylko manualnej) i... to by było chyba na tyle.
Gdyby ktoś chciał przy tym wiedzieć, jak wygląda najtańszy crossover z automatem w Polsce, to tak:

Oraz - ratujcie oczy - tak:

Oj.
Co dalej?
I to w sumie będzie trochę skomplikowane, bo jeśli naprawdę się uprzeć i przegrzebać cenniki, to kolejny najtańszy SUV z automatem w tym roku to wyceniona na... 87 800 zł Arona. Tyle tylko, że to oferta super hiper turbo promocyjna, na egzemplarze z 2024 roku i bez promocyjnego finansowania. Rzuciłem okiem na oferty na Otomoto i wychodzi na to, że najtańszy gotowy egzemplarz jest z - uwaga - 2023 roku i kosztuje 89 900 zł.
Dalej robią nam się już okolice 96-98 tys. zł i to już po uwzględnieniu rabatów. Dalej nieźle i mieści się w zakładanym przedziale cenowym, ale niekoniecznie najlepiej na rynku.
Aczkolwiek, jeśli dla odmiany zerkniemy do aktualnego cennika Arony i znowu przewiniemy do miejsca z ceną bez promocyjnego finansowania, Arona Style 1.0 TSI 115 KM DSG kosztuje... 90 000 zł. Nawet z mniejszym rabatem dla promocyjnego finansowania taką samą wersję Arony wycenia się na równe 97 000 zł, więc niestety czuję się pokonany przez cenniki Seata i wychodzi na to, że Arona za 90/97 tys. zł jest najtańszym SUV-em/crossoverem na polskim rynku, jeśli chodzi o samochody w wersji "nowe z salonu i cena z cennika".

Z drugiej strony - jeśli brać pod uwagę cenę standardową, to już tak pięknie się Aronie nie wiedzie. W cenniku zobaczymy bowiem kwotę 105 000 zł, a to już i ponad budżet, i zdecydowanie ponad pierwsze miejsce.
Dajmy więc malutkiemu Seatowi trochę zasłużone, a trochę honorowe drugie miejsce - w zależności od tego, jak czytać cennik - i przejdźmy dalej.
KGM Tivoli

Bardzo doceniam fakt zmiany nazwy producenta - dzięki temu mogę zrobić literówkę już tylko w nazwie modelu, zamiast liczyć, czy zgadza się liczba "s" i czy wszystkie "y" są na swoich miejscach.
Nie ma się jednak poza tym z czego śmiać, bo - jeśli chodzi o cenę katalogową - Tivoli wskakuje obecnie na trzecie (albo drugie, jeśli brać pod uwagę kombinacje cennikowe Seata) miejsce, jeśli chodzi o najtańszego SUV-a/crossovera z automatem. Za odmianę z silnikiem 1.5 Turbo 163 KM (innego nie ma), napęd na jedną oś i 6-stopniową przekładnię automatyczną zapłacimy 97 400 zł.
Z ciekawych rzeczy, które nie wymagają dopłaty, dostaniemy poza tym m.in. klimatyzację (ale manualną i jednostrefową), tempomat, trzy tryby wspomagania kierownicy, 16-calowe felgi aluminiowe, składaną i dzieloną kanapę, Android Auto, CarPlaya i centralny zamek sterowany pilotem. Do odmiany Adventure, gdzie pojawia się m.in. podgrzewana kierownica, automatyczna klimatyzacja, podgrzewane fotele i kilka innych dodatków, trzeba dopłacić 10 000 zł, więc niestety nie zmieścimy się poniżej setki.
Co ciekawe, jeśli chodzi o gotowe egzemplarze - wygląda na to, że da się kupić je taniej. Najtańsze ogłoszenie na Otomoto to niecałe 90 000 zł, natomiast sporo ogłoszeń z "automatem" ląduje w okolicach 95 tys. zł. Czyli cudów nie ma, ale na start było tanio, więc w sumie na co narzekać.
Kia Stonic

Rynkowy weteran nadal miewa się nieźle - przynajmniej jeśli chodzi o walkę cenową. Zgodnie z aktualnym cennikiem, bez żadnych promocji, odmiana 1.0 T-GDI o mocy 100 KM, łączona z 7-stopniową, dwusprzęgłową przekładnią automatyczną kosztuje 97 900 zł. Minimalnie więcej niż Tivoli, aczkolwiek trzeba przyznać, że propozycja KGM jest o ładnych kilka centymetrów większa od sympatycznego crossovera Kii.
Na co możemy liczyć w przypadku podstawowej wersji Stonica z automatyczną przekładnią? Między innymi na manualną klimatyzację, zegary z malutkim wyświetlaczem, kamerę cofania, czujniki parkowania z tyłu, elektrycznie regulowane szyby oraz lusterka, Android Auto, CarPlaya, nawigację (?!), 16-calowe felgi aluminiowe i tempomat.
Czy na tym kończy się przegląd "do setki"?
Prawie. Poprzednio w ścisłej czołówce był jeszcze MG ZS, ale jego odmiana "Classic" nie jest obecnie oferowana z automatyczną przekładnią. Zamiast tego mamy nowe MG ZS, oferowane tylko jako hybryda i tylko z przekładnią automatyczną. Start? 98 900 zł, czyli "w limicie".

Przewaga nad konkurencją? Przede wszystkim ZS to auto wyraźnie większe od pozostałych w tym zestawieniu (4430 mm), a do tego bezdyskusyjnie najmocniejsze (197 KM), o hybrydowości nie wspominając. Miłą opcją jest też to, że nawet w podstawowej wersji klimatyzacja automatyczna nie wymaga ani grosza dopłaty, aczkolwiek przyjdzie nam za to zapłacić regularnym kontaktem z kierownicą obszytą "sztuczną skórą PU".
I na tym niemal kończą się wasze opcje na "cennikowe" spalinowe SUV-y i crossovery poniżej 100 000 zł, jeśli jednym z wymagań jest automatyczna przekładnia. Powodzenia. Ewentualnie można jeszcze poszukać tego, co już czeka gotowe na klientów - powinniśmy trafić wtedy na przecenione Fiaty 600, czasem trafi się Volkswagen Taigo, Nissan Juke albo pojedyncze egzemplarze Opla Mokki w promocji.
Szału więc nie ma, ale z drugiej strony - za 100 000 zł w branży moto chyba nikt dziś nikomu szału nie obieca.