Najtańsze 200 KM na rynku. Teraz moc rozdają prawie za darmo
Jakie są najtańsze nowe auta na rynku, które mają silnik spalinowy, co najmniej 200 KM i tych 200 KM przekłada się na jakieś realnie przyjemne przyspieszenie? Sprawdźmy.

Przy okazji dodajmy jeden warunek. Oprócz tego, że auto ma być nowe i ma mieć 200 KM, nie powinno być też kombinacją "duże auto, 200 KM, przyspieszenia brak". Niech będzie czuć - przynajmniej przy starcie, że jednak nie wybraliśmy najtańszej możliwej opcji napędowej. W skrócie: niech będzie mniej niż 8 s do setki.
Ciekawostka - wcale nie będziemy musieli płacić fortuny, choć przekroczenie 100 tys. zł dokona się na długo przed startem tego zestawienia.
To jakie mamy opcje?
Omoda 5 Hybrid - 119 500 zł

Miałem taką niewielką nadzieję, że ograniczając się do "mniej niż 8 sekund do setki" nie zaczniemy od SUV-a - a tym bardziej chińskiego - ale niestety tak jest. Omodę 5 w wersji Hybrid można uznać za prawdopodobnie najtańsze w naszym kraju auto, które i ma 200 KM (dokładniej: 224 KM), i zrobi setkę w mniej niż 8 sekund - przynajmniej na papierze (7,9 s).
Na sportowe doznania oczywiście nie ma tutaj co liczyć. Dalej mamy do czynienia ze średnim (4,45 m) SUV-em z umiarkowanie pojemnym (372 l) bagażnikiem oraz raczej miejskim prześwitem (145 mm, wersja benzynowa - 164 mm).
Ale tyle mocy za tyle pieniędzy - brzmi nieźle.
Mini Cooper S - 127 900 zł

Gdyby ktoś myślał, że Mini są już tylko piekielnie drogie, wielkie i elektryczne - otóż niekoniecznie. Mini Cooper S wprawdzie jakoś szokująco tani nie jest, ale pozostaje jednym z najtańszych aut o mocy 200 KM - lub trochę większej, bo na przednią oś trafia tutaj 204 KM.
To z kolei - we względnie niewielkim aucie - przekłada się na przyspieszenie do setki w 6,6 s, więc zdecydowanie będzie to przyspieszenie, które realnie czuć. W sumie to różnica między odmianą C (156 KM) a S jest kwotowo stosunkowo niewielka - do tego stopnia, że nie wiem, po co nie dopłacać, jeśli można.
Oczywiście Mini za takie pieniądze będzie trzydrzwiowe, maławe i średnio wyposażone, ale hej - 204 KM w małym aucie, to nie trafia się często.
Chociaż...
Volkswagen Polo GTI - 128 290 zł

Volkswagen - ku zaskoczeniu wszystkich - nadal ma w ofercie Polo z 2-litrowym silnikiem benzynowym, któremu nie pomagają żadne silniki elektryczne czy inne niekoszerne cuda. 207 KM i 6,5 s do setki bez wątpienia dają sporo frajdy, a jednocześnie dostajemy po prostu zwykłego, miejskiego hatchbacka i całą jego praktyczność.
Inna sprawa, że różnica między podstawową wersją Polo a GTI wynosi obecnie... 50 tys. zł. Czyli wyraźnie więcej niż połowa ceny "bazowego" Polo. Więc pewnie tłumów w salonach nie ma.
BYD Seal 5 DM-i - 129 900 zł

Coś z zupełnie innej beczki i to tak do potęgi innej. Nadwozie - sedanowate. Rozmiar - spory (4,78 m). Napęd - hybryda plug-in z silnikiem spalinowym 1,5, silnikiem elektrycznym o mocy 197 KM, akumulatorem 18,3 kWh i mocą systemową 212 KM.
O dziwo tych 212 KM wystarczy, żeby dużego Seala rozpędzić do setki w 7,5 s i maksymalnie pędzić 180 km/h. Więc jeśli ktoś nie chce SUV-a czy hatchbacka, to w tym zestawieniu sedanopodobny twór będzie niestety tylko jeden.
MG HS HEV - 137 900 zł

Dwie dobre wiadomości - w tym przypadku mówimy o zamkniętej hybrydzie, a do tego cena promocyjna jest poniżej 130 tys. zł, więc jeśli ktoś jednak woli SUV-y, to ma w czym wybierać.
Złe wiadomości? MG HS HEV załapał się do zestawienia rzutem na taśmę, bo sekund na przyspieszenie do setki potrzebuje 7,9. Nie zmienia to jednak faktu, że to też kawał wozu (4,67 m), do tego z raczej pojemnym (507 l) bagażnikiem.
Ale na doznania z wciskania w fotel nie liczmy. Po prostu będzie się sprawnie poruszał.
A może tak: Tesla Model 3

Brzmi trochę nie na miejscu, bo miało być tanio i spalinowo, ale trudno przejść obojętnie obok aut z napędem elektrycznym. Niekoniecznie nawet Tesli, ale biorąc pod uwagę obecna "tanią" wersję Standard, połączoną z dopłatą w wysokości 30-40 tys. zł, dostajemy auto rozpędzające się do setki w 6,2, czyli szybciej nawet od miniaturowych Polo czy Mini.
Ba, jeśli niekoniecznie zależy nam na Tesli, a po prostu na 200 KM to za 119 900 zł jest Leapmotor B10, którego z dopłatą możemy mieć za... okolice 80 tys. zł. Tyle tylko, że to auto ma już równych 8 sekund do setki, więc raczej do głównego wydania zestawienia by się nie zapałało. Ale 200 KM jest i to zaskakująco taniej niż w przypadku aut spalinowych.







































