MG kojarzy się z brytyjskimi roadsterami, więc to logiczne, że produkuje chińskiego pickupa
Na liście „firm, które kojarzą się z pickupami”, MG znalazłoby się mniej więcej na miejscu tysięcznym. Ale czasy się zmieniły. Właśnie pokazano roboczego Extendera, głównie z myślą o rynku tajlandzkim.
Czym jeździsz? – gdy odpowiedź na takie pytanie brzmi „MG”, zapewne wyobrażamy sobie naszego rozmówcę mknącego w zabytkowym roadsterze w kolorze butelkowej zieleni. Na drewnianej kierownicy zaciska dłonie odziane w skórzane rękawiczki, a jego biały szal delikatnie powiewa na wietrze…
Ale czasy się zmieniły.
Firma MG już dawno nie zajmuje się ani przerabianiem Morrisów, ani nawet budowaniem wzmocnionych wersji sedanów Rovera. Teraz jest producentem zupełnie zwyczajnych aut. W dodatku – co tu dużo mówić – chińskim. Właścicielem tej marki już od 2005 roku jest koncern SAIC Motor Corporation Limited z siedzibą w Szanghaju.
W gamie MG znajdują się obecnie takie samochody, jak nieduże, miejskie MG3, a także SUV-y i crossovery: ZS czy GS. Podczas niedawnego pobytu w Wielkiej Brytanii udało mi się nawet zobaczyć kilka ZS-ów. Na niektórych rynkach oferowany jest też busik V 80. Roadsterów i kabrio: brak. A co z pickupem?
Teraz ma się pojawić.
Oto Extender. Powstał z myślą o klientach z Tajlandii. Tamtejszy rynek jest duży (w tym kraju mieszka 60 milionów ludzi), a w dodatku wyjątkowo dobrze sprzedają się tam przeróżne pickupy. MG też sobie radzi – ostatnio podwoiło swój udział na tajlandzkim rynku i jest jedną z najszybciej rosnących tam firm.
Extender to Maxus T70 ze zmienionym znaczkiem.
Maxus to pickup – oczywiście – produkcji chińskiej. Zmieniono grill i znaczki. O ile T70 może mieć pod maską diesla biturbo, „ropniak” z MG ma tylko jedną sprężarkę. Można go wybrać również z silnikiem benzynowym 2.0 T. Dostępne są skrzynie automatyczne i manualne.
Extender ma przekonać do siebie klientów wyposażeniem. Do wyboru: pojedyncza kabina o dumnej nazwie „Giant” i podwójna o bardziej oczywistej „Double”. Samochód z tą drugą mierzy 5,365 m. W podstawowej wersji dostanie się już 10-calowy ekran i automatyczną klimatyzację. Miłym dodatkiem dla klientów z Tajlandii ma być pierwszy na świecie system obsługi głosowej działający w ich języku. Będzie potrafił nawet… sprawdzić wyniki loterii.
Cena: od 549 tysięcy batów.
W przeliczeniu na złotówki daje to niecałe 70 tysięcy. Bardziej interesujące jest jednak porównanie tych cen z innymi pickupami na tamtym rynku. Hilux z pojedynczą kabiną kosztuje od 528 tysięcy batów, ale ma uboższe wyposażenie. Podobnie z Fordem Rangerem: jest gorzej wyposażony i droższy (od 559 tysięcy).
Czy MG Extender odniesie sukces? Trudno mi wyrokować, bo nie znam się na rynku pickupów w Tajlandii. Ale jedno jest pewne: jeździłbym tym na zloty miłośników aut brytyjskich. Może nawet pomógłbym i któregoś zaholował? A na pakę zmieściłby się Peel P50.
