Freelander wraca do Polski. Tym razem ma się nie psuć
Nie wiem, w co trudniej uwierzyć: w powrót Freelandera czy w zapewnienia, że tym razem będzie solidnym autem, które się nie psuje. Wiemy, kiedy Polacy będą mogli się o tym przekonać.

Znam kilka osób, które były posiadaczami Land Rovera Freelandera i każda z nich jako najlepsze wspomnienie związane z tym samochodem wskazuje moment sprzedaży. Mechanicy, mimo że widzieli to auto częściej niż swoje partnerki, również nie zapałali do niego miłością, bo naprawy były utrudnione przez różne dziwne rozwiązania techniczne. Kompaktowy SUV nie zdobył popularności i został zastąpiony przez znacznie bardziej udane konstrukcje, czyli Range Rovera Evoque i Land Rovera Discovery Sport. Nikt po nim nie płakał, ale i tak prawa do marki i używania nazwy stanowiły łakomy kąsek dla Chińczyków. Lata temu wykupywali prawa do europejskich marek, bo widzieli w tym drogę do sukcesu. To dlatego w Hiszpanii mamy powrót Ebro, a cała Europa wozi się MG. Teraz Freelander wraca i ma papiery na zdobycie kawałka rynku.
Freelander wchodzi do Polski. Chińczycy udają Brytyjczyków
Prawa do marki wykupił koncern Chery, co oznacza, że na naszym rynku będzie oferował następujące marki:
- Omoda
- Jaecoo
- Chery
- Jetour
- Exlantix
- Lepas
- Freelander
Sytuacja robi się napięta, ale na razie zajmijmy się Freelanderem. To owoc współpracy Chery z Jaguar Land Rover. Nowy model ma przyciągnąć młodych klientów, którzy szukają sportowego SUV-a ze świetnymi właściwościami terenowymi. Przedstawiciele marki mówią wprost - sylwetka ma przypominać Macana, a w terenie ma zachowywać się jak klasyczny Land Rover i nie mówimy tutaj o psuciu się. Tym razem auto ma być bezawaryjne, a zadbają o to podzespoły dostarczone przez Chery, w tym platforma na której powstaje chociażby Jaecoo 7 czy Chery Tiggo 8. Tożsame będą również układy napędowe, a pierwsze skrzypce mają grać hybrydy plug-in. SUV ma mieć długość 5,1 m i moc ponad 500 KM.
Początkowo nowy Freelander miał być oferowany wyłącznie w Chinach, ale najwidoczniej coś się zmieniło, bo jak dowiedział się Auto Świat - marka przybędzie do Polski i to już w 2027 r. Zapowiada się ciekawie.






































