Kiedy BMW nie chce zrobić M-ki w dieslu, więc przerabiasz 220d i masz 580 KM
Od razu niestety muszę rozczarować niektórych - przeróbki doczekało BMW 2 Coupe, nie 2 Gran Tourer. Trochę szkoda, bo torowe wydania minivanów to zawsze coś, o czym warto napisać. Z drugiej strony...
![bmw 220d](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2021/06/BMW-M2d-5.jpg)
... to jednak diesel, a do tego w jego niemal ostatecznej, szczytowej wersji, na dodatek podłubanej, żeby było jeszcze ciekawiej. Zaznaczamy bez wyrzutów sumienia kategorię to jest jakieś.
Recepta jest prosta: weź BMW 2 Coupe 20d i... wywal wszystko.
Autor modyfikacji najwyraźniej bardzo chciał mieć wysokoprężne M, ale że nie mógł się go doczekać w wersji bezpośrednio od BMW, zrobił je sobie sam. Za bazę posłużyło 220d Coupe i pierwsza przeróbka obejmowała... usunięcie tego, dzięki czemu w nazwie widniało 20d. 2-litrowy silnik Diesla został zastąpiony innym - 50d, co podobno nie wymagało większej rzeźby. Niestety nie tym słynnym 50d, z czterema turbosprężarkami, a jego starszym wariantem, gdzie turbosprężarki były tylko trzy. Na szczęście trzy są tutaj też litry pojemności skokowej, natomiast cylindrów jest sześć. A do tego modele z tym silnikiem były oznaczane jako M, więc droga do stworzenia wysokoprężnego M2 została obrana prawidłowo.
W samochodzie-dawcy, czyli X5 starszej generacji, taka jednostka oferowała fabrycznie 381 KM. Sporo, szczególnie po przełożeniu do mniejszego 2 Coupe, ale najwyraźniej i tak zbyt mało. Odpowiednie modyfikacje, zwiększenie ciśnienia doładowania i dorzucenie nitro pozwoliły poprawić wydajność silnika, który w swoim obecnym wcieleniu generuje... ok. 580 KM (i prawie 1100 Nm). Tak, cała moc nadal przekazywana jest na tylną oś.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2021/06/BMW-M2d-2-1024x638.jpg)
I nie, na tym nie koniec. Zdecydowanie nie.
Wymieniona została też automatyczna przekładnia - na taką z 330d - którą również zmodyfikowano, żeby była w stanie obsłużyć tak potężną jednostkę napędową. Z 330d wzięto jeszcze półosie (skrócone) i dyferencjał, z M135i wał napędowy, z M3 fotele, z M5 przednie hamulce, z M4 tylne hamulce, z M2 tylny zderzak, a z M2 Competition - cały front. No, może z wyjątkiem maski, bo tę wykonano na zamówienie z włókna węglowego. Z tego samego materiału wykonano również klapę bagażnika i spoiler, a tylne nadkola musiano powiększyć i poszerzyć, żeby były w nich w stanie zmieścić się ogromne nowe koła.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2021/06/BMW-M2d-3-1024x469.jpg)
Z wnętrza usunięte zostały przy okazji tylne fotele, a skoro nikt ze środka nie może narzekać, że jest za głośno - wyrzucono też tłumik i zakończono wszystko końcówkami wydechu Akrapovica.
![](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2021/06/BMW-M2d-4-1024x844.jpg)
Czy to wszystko wytrzyma?
Według twórcy projektu - jest na to nadzieja. Przynajmniej tak wypowiada się w kwestii wału napędowego z M135i, który na razie radzi sobie w porządku. Co do pozostałych podzespołów - to się okaże. Zdecydowano się m.in. na dodatkowe chłodzenie, a wszystkie dokonane modyfikacje mają pozwolić na wykonanie 3-4 przejazdów na torze bez jakichkolwiek problemów z przegrzewaniem. Oczywiście dotyczy to sytuacji, kiedy jedziemy pełnym ogniem, przy ustawionym maksymalnym doładowaniu. Przy codziennej jeździe takich problemów być nie powinno.
![bmw 220d](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2021/06/BMW-M2d-1-1024x541.jpg)
Co? To to się nadaje do codziennej jazdy?
Tak, jeśli wierzyć deklaracjom - autor projektu podobno właśnie tak korzysta ze swojego 220d Coupe przerobionego na M2d Coupe. Jeśli auto ma jeździć po torze, wywala się fotele z M3, wkłada specjalne, lżejsze kubełki, zmienia ustawienia zawieszenia i jazda. Trzecim zastosowaniem mają być drag race'y.
Niestety u nas takie M2 raczej nie nadawałoby się do jazdy po bułki. Nie dość, że pewnie wielokrotnie przekraczałoby dopuszczalne normy emisji, to jeszcze ewidentnie uwierzyło w zasadę diesel musi dymić. Z drugiej strony - w końcu to diesel, więc pewnie będzie mało palić...