Poznaj topowe, elektryczne SUV-y Audi. Czym wyróżnia się Q8 e-tron?

Jeszcze niedawno „e-tron” był nazwą tylko jednego modelu Audi. Ten wygodny i szybki SUV to pierwszy całkowicie elektryczny produkt marki z czterema pierścieniami w logo. Q8 też kojarzyło się wyłącznie z dużym, spalinowym SUV-em. Ale Audi ujednolica swoje nazewnictwo.

Po modernizacji, e-tron (w międzyczasie ta nazwa stała się „drugim imieniem” dla całej, rosnącej gamy elektrycznych Audi) zamienił się w Q8 e-tron. Co się zmieniło? To więcej niż tylko modernizacja, w ramach której przeprojektowano zderzaki – choć oczywiście zmiany wizualne też są ważne i nie można ich przegapić. Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z nowszym modelem. Ma m.in. przeprojektowaną osłonę Singleframe z projekcjami świetlnymi tworzącymi spójne wizualnie połączenie reflektorów i szeroki pas świetlny z tyłu. Nie zabrakło cyfrowych reflektorów diodowych Matrix LED, które nie tylko oświetlają drogę, ale i mają dodatkowe funkcje. Potrafią m.in. doświetlać pas z wskaźnikiem kierunku. Wisienką na torcie jest element, który będzie standardem we wszystkich nowych modelach Audi. Nie ma już oznaczenia wersji z tyłu na klapie – zamiast niej odpowiednie informacje można znaleźć na słupku B.

To wersja dla tych, którzy oczekują od samochodu jeszcze bardziej sportowego wyglądu. Opadająca linia dachu dodaje dynamicznego wyglądu. Co ważne, nie sprawia to, że pasażerowie drugiego rzędu mają mniej miejsca na głowy.

Jak przystało na flagowego, elektrycznego SUV-a marki, mówimy tu o naprawdę nowoczesnych i naszpikowanych gadżetami modelach. Wyświetlacze dotykowe z haptycznym sygnałem zwrotnym (czyli czuć pod palcami, że wcisnęło się jakiś obszar na ekranie, co pozwala robić to bez odwracania uwagi od drogi), nowoczesny systemy asystujące, świetne nagłośnienie – to nie wszystko. W końcu najważniejsze jest to, jak auto jeździ.

340, 408 lub aż 503 KM – oto moc, którą może mieć Q8 e-tron. Ostatnia wartość jest zarezerwowana dla odmiany z literką „S” przez Q8 w nazwie, czyli dla najbardziej sportowej wersji w gamie. Najwolniejsza odmiana 50 e-tron rozpędza się do setki w 6 sekund. To wynik rodem z szybkiego hatchbacka, a przecież mówimy o dużym, przestronnym SUV-ie, w których bez kłopotu mieści się pięć osób. Środkowa wersja (55 e-tron) osiąga 100 km/h w 5,6 s, a SQ8 e-tron z trzema silnikami elektrycznymi (pozostałe wersje mają dwa motory – jeden z przodu i jeden z tyłu, „S-ka” ma z tyłu aż dwa) pędzi z taką prędkością w 4,5 s od startu.

Jazda na prostej samochodem elektrycznym daje dużo przyjemności, ale droga prędzej czy później skręca. Mimo poważnych wymiarów, Q8 e-tron zachowuje się na drodze, jakby było co najmniej o rozmiar mniejsze. Dlaczego? To zasługa nisko położonego środka ciężkości i niemal równego rozkładu masy między przednią a tylną osią, osiągniętego dzięki pozycji montażowej akumulatora. Swoje trzy grosze dorzuca do tego zawieszenie. W standardzie Q8 e-tron ma pneumatykę. Można regulować tryb działania amortyzatorów (od komfortowego po sportowy) i cieszyć się zapewnianą przez nie wysoką dynamiką boczną. Na zakrętach cieszy także progresywny układ kierowniczy. W stosunku do poprzednika poprawiono prowadzenie, dodano Q8 e-tron nieco zwinności, a cały układ działa lżej i wymaga mniejszego wysiłku.

Co jeszcze dopracowano, by Audi dobrze radziło sobie na krętych drogach? Jadąc Q8 e-tron szybko zauważysz, jak dobrze dostrojono podwozie. Prześwit w standardzie jest całkiem wysoki – jak przystało na SUV-a. Wynosi 176 mm, ale można go obniżyć aż o 76 mm. Na autostradzie obniża się automatycznie. To wpływa także na zasięg. Skoro już o nim wspomnieliśmy – jak często trzeba podjeżdżać Q8 e-tron do ładowarki?

To wciąż bardzo ważna kwestia dla każdego, kto kupuje samochód elektryczny. Za sprawa licznych optymalizacji i ulepszeń, Q8 e-tron może na jednym ładowaniu zajechać znacznie dalej niż e-tron. Zależnie od wersji, może mieć akumulator o pojemności 95 kWh brutto (w 50 e-tron) lub 114 kWh brutto (w 55 e-tron i SQ8). Zaawansowana technologia ogniw i zoptymalizowana chemia ogniw z nowym zarządzaniem bateriami zwiększa gęstość energii o około 20%.

Jak wygląda sprawa z zasięgiem? Waha się od 491 km w wersji z mniejszym akumulatorem i z tradycyjnym nadwoziem, przez 505 km w odmianie z mniejszym akumulatorem i z nadwoziem Sportback (jest bardziej opływowa), aż do blisko 600 km z dużym akumulatorem i z opadającą linią dachu. W standardzie jest ładowanie prądem stałym z mocą do 170 kW (akumulator 89 kWh z mocą do 150 kW). Audi wyróżnia się też doskonałym na tle rywali przebiegiem krzywej ładowania. Dzięki temu od 10 do 80 proc. można naładować się w około pół godziny. Zasięg do 123 km uzyskuje się w czasie dziesięciominutowego ładowania.

Jeśli mówimy o wydajności, warto wspomnieć też o rekuperacji. Można ustawić kilka jej poziomów. Dzięki zintegrowanemu systemowi sterowania hamowaniem, ponad 90% codziennych procesów hamowania (do 0,3 g) realizowanych jest przez silniki elektryczne, poprzez inteligentne sterowanie żeglowaniem i przez rekuperację za pomocą predyktywnych asystentów wydajności. To oznacza, że auto „wie”, że zbliżamy się np. do czerwonego światła albo ronda i dostosowuje siłę, z jaką zwalnia po tym, jak kierowca zdejmie nogę z pedału gazu.

Q8 e-tron to samochód, który łączy sprzeczności. Z jednej strony jest wygodny i przestronny. Z drugiej – naprawdę dynamiczny. I to nie tylko w wersji S. Możesz wybrać, czy wolisz bardziej klasyczną linię nadwozia, czy taką w stylu SUV-a coupe. W każdej w standardzie są nowoczesne systemy, funkcjonalne rozwiązania we wnętrzu i naprawdę dopracowany układ napędowy. Ładowanie, rekuperacja i zużycie energii – to wszystko jest tu na tak wysokim poziomie, że przekona nawet tych, którzy dotychczas traktowali elektryczne samochody z dystansem. Audi Q8 e-tron najlepsze wrażenie robi na żywo. Sprawdź go i wybierz idealną wersję dla siebie.