Toyota pokazała nową Corollę. Zapomnij o tym, co wiedziałeś do tej pory
Bez żadnego uprzedzenia, bez żadnej wielkiej zapowiedzi, Toyota pokazała, jak może wyglądać nowa Toyota Corolla. Zapomnijcie może o wszystkim, co do tej pory wiedzieliście o Corolli.
Popularne służbowe i "prywatne" auto może bowiem czekać spora wizualna rewolucja.
Tak wygląda nowa Toyota Corolla... Concept.
Nowość zauważył jako pierwszy serwis motor1, powołując się na oficjalny materiał wideo od Toyoty. Gdyby ktos chciał go obejrzeć w całości, jest tutaj, trwa jakieś 1,5 godziny i tylko niewielkie fragmenty doczytą auta, które nosi na sobie bez wątpienia napis "Corolla" i pod nim niewielki dopisek "Concept".
Podpisanie auta w taki sposób ma jak najbardziej sens - inaczej trudno byłoby rozpoznać, że to właśnie ma być następca dotychczasowego "domyślnego wozu służbowego". Mowa bowiem o czymś, co wygląda tak:
Oraz tak:
A z tyłu tak:
Zdecydowanie nie jest to Corolla, do której byliśmy przyzwyczajeni przez lata.
Nowa Toyota Corolla - co wiadomo o aucie ze zdjęć?
Niestety, na dobrą sprawę - nic, poza tym, że standardowo można zakładać, że wersja studyjna będzie się różnić w jakimś stopniu od finalnej wersji produkcyjnej.
Patrząc jednak na zdjęcia, można przyjąć, że oglądamy auto zaprojektowane z myślą o jeździe na prądzie (klapka na lewym przednim zderzaku). Z drugiej strony - nie musi to w żadnym przypadku oznaczać, że przyszłość Corolli jest wyłącznie elektryczna. Ot, po prostu tak zdecydowano się pokazać model studyjny, a pokazywanie spalinowych modeli studyjnych może nie pasować do 2025 r. Opcja napędu pozostaje więc otwarta - może być auto w pełni elektryczne, może chodziło o hybrydę plug-in, a może po prostu tak narysowała się ta klapka i zostało.
Toyota póki co nie musi się spieszyć z wyjaśnieniami. Do startu targów w Tokyo zostało jeszcze sporo czasu (otwarcie 29 października) i prawdopodobnie dopiero wtedy poznamy przynajmniej część odpowiedzi na pytania dotyczące nowej Corolli.
Do tego czasu można jedynie spekulować i... ewentualnie kłócić się o to, czy jeśli tak będzie wyglądała produkcyjna wersja Corolli, to będzie to zmiana na plus, czy na minus. Na pewno nie można stwierdzić, że będzie to zmiana "na nudno".
