Stellantis szykuje powrót samochodu dla samców alfa wśród samców alfa. To będzie dzik
Wyobraźcie sobie samochód dla samca alfa. A teraz wyobraźcie sobie, że ci wszyscy samcy alfa zebrali się w jednym miejscu i spośród nich trzeba wyłonić takiego samca uber alfa. Widzicie to? OK, w takim razie – jakim samochodem jeździ taki gość? Ja wam powiem, jakim. To jest RAM 1500 TRX.
Niestety dla samców uber alfa ten model został wycofany z oferty. I kiedy już wszyscy oni sądzili, że muszą kupować Fordy w wersji Raptor, nowy CEO koncernu Stellantis się wygadał, że… TRX powróci. Podczas telekonferencji nt. finansów ceo stellantis Antonio Filosa powiedział, że „…silnik V8 w wersjach takich jak RAM 1500 TRX zapewni nam dodatkowy wolumen sprzedażowy”. Być może nowy prezes zapomniał, że oficjalne ogłoszenie powrotu TRX-a jeszcze nie nastąpiło, a może po prostu wiedział, że powrót testosteronu w wersji pickup to jedna z najgorzej strzeżonych tajemnic w branży.
Co mówi RAM TRX gdy wychodzi z komisariatu? „I'll be back"
Car and Driver pociągnął za język przedstawicieli koncernu i otrzymał oficjalne potwierdzenie: RAM TRX się wydarzy. Nie wiadomo, ile będzie miał mocy, ale przy możliwościach silników z rodziny Hellcat ostateczny wynik zależy głównie od korporacyjnej decyzji, a nie ograniczeń technologicznych. Spodziewamy się, że moc będzie wyższa niż ta, jaką dysponuje główny konkurent RAM-a, czyli Ford F-150 Raptor. Szalony pickup spod znaku niebieskiego owalu może mieć bazowo V6 biturbo o mocy 456 KM i momencie obrotowym 691 Nm. Na celowniku Stellantis będzie raczej mocniejszy wariant z doładowanym silnikiem 5.2 V8. Jego parametry to 730 KM oraz 867 Nm. RAM z pewnością będzie mocniejszy. Pewnie niewiele, ale jednak. Po co? Bo jeśli chcesz kogoś pokonać, musisz być mocniejszy, choćby tylko na papierze.
Cieszę się jak dziecko
Miałem kiedyś okazję pokatować Rangera Raptora. Skakałem nim, przejeżdżałem przez piaskownice na pełnym gazie, i powiem wam, że to taki pickup na sterydach – to doskonały rodzaj samochodu. Testosteron wylewa się z niego na lewo i prawo, i można poczuć się w nim jak Russell Crowe w filmie Pan i władca. A to był „ten mniejszy Raptor” z silnikiem V6. Gdyby tak pójść rozmiar wyżej i mieć ponad 700 KM z silnika V8… Daj, panie, proszę, tylko nie każ płacić za paliwo.
