REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Nowy Mercedes GLS. Klienci chyba marudzili na niedobór luksusu, bo teraz ma więcej z Maybacha

Spokojnie, nowy Mercedes GLS nadal występuje nie tylko w wersji cywilnej, ale i w odmianie Maybach oraz AMG. Po prostu od teraz wersji bazowej skapnęło trochę więcej luksusu.

04.04.2023
10:58
Nowy Mercedes GLS. Klienci chyba marudzili na niedobór luksusu, bo teraz ma więcej z Maybacha
REKLAMA
REKLAMA

Zupełnie tak, jakby klienci narzekali, że dotychczasowy, przedliftingowy Mercedes GLS jest za mało luksusowy. Ale po kolei.

Nowy Mercedes GLS 2023 - co zmienił lifting?

Przede wszystkim gill - nikt na ulicy raczej nie będzie miał wątpliwości, że to jest ten odświeżony. Dla porównania, tak wyglądał GLS do tej pory:

Charakterystyczne podwójne (a może poczwórne) poziome belki, które Mercedes do tej pory przypisywał do swoich SUV-ów i uterenowionych kombi, zniknęły w odświeżonym GLS całkowicie. Zamiast tego gwiazdę na atrapie chłodnicy otaczają cztery potężne, osobne belki, a żeby jeszcze podkreślić odświeżenie, zmieniono też cały kształt przedniego zderzaka i wloty powietrza.

Z tyłu zmiany nie są aż tak wielkie. Tak wygląda nowy Mercedes GLS na najbliższe lata:

A tak wyglądał do tej pory:

Trochę szkoda, całkiem ładna była ta grafika tylnych świateł.

Wersja AMG oczywiście zachowała swój charakterystyczny grill:

Tak samo Maybacha będzie można bez trudu odróżnić od "zwykłego" GLS:

I tak, nie wiem, co tam się dzieje pod reflektorami i nie chcę wiedzieć.

Albo bardzo chcę znać odpowiedź na jedno pytanie: serio? Niestety komunikat prasowy potwierdza, że to jest na poważnie i te "wloty powietrza" mają faktycznie na swojej powierzchni zatrzęsienie znaczków Maybacha. Ot tak, gdyby przypadkiem ktoś nie wiedział, czym jeździmy.

Ciekawe, czy to najmocniej oznaczkowany samochód w historii motoryzacji.

Mercedes GLS (2023) - co zmieniło się we wnętrzu?

Na pierwszy rzut oka - niewiele. Taki obraz będą widzieć osoby, które zamówią wersję poliftingową:

Dla przypomnienia - było tak:

Na liście wyposażenia pojawiło się kilka zmian - m.in. wykończenie z brązowego, błyszczącego drewna jest teraz standardem. Zamówić za dodatkową opłatą można teraz natomiast czarne panele dekoracyjne z poziomymi liniami, do tej pory dostępne tylko w wersji Maybach, podobnie jak galwanizowane poprzeczki kratek nawiewów.

Przy okazji wymieniono też kierownicę, dodano najnowszą wersję MBUX i opcję aktywowania asystenta głosowego bez hasła "Hej, Mercedes", a przednie złącza USB mogą ładować urządzenia z mocą do 100 W.

Nowy Mercedes GLS - co pod maską?

W cywilnej wersji - cztery jednostki napędowe:

  • GLS 450 4Matic - 3 litry, 6 cylindrów, 318 + 20 KM, 6,1 s do setki
  • GLS 580 4Matic - 4 litry, 517 + 22 KM, 4,9 s
  • GLS 350 d 4Matic - 3 litry, 269 + 20 KM, 6,7 s
  • GLS 450 d 4Matic - 3 litry, 365 + 20 KM, 6,1 s

Maybach GLS występuje tylko w jednej odmianie, oznaczanej jako 600. Zgodnie z numerkiem, samochód w tej wersji ma pod maską 4-litrowe V8, generujące 557 + 22 KM, a do setki rozpędzi się w 4,2 s. Ok, żartowałem z tą zgodnością.

GLS AMG wystąpi natomiast standardowo tylko w jednej odmianie - 63. Pod maską również zagości 4-litrowe V8, tyle tylko, że o mocy 612 + 22 KM, co pozwoli rozpędzić się do setki... również w 4,2 s. Ale przynajmniej pojedziemy maksymalnie 280 km/h, podczas gdy pasażerowie Maybacha będą się wlec najwyżej 250 km/h.

Niestety na przeprowadzenie takiego wyścigu trzeba będzie poczekać co najmniej do października. To właśnie wtedy odświeżony GLS trafi do europejskich salonów.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA