Tak wygląda Mercedes GLC nowej generacji. Kolejki pod salonami za 3, 2, 1...
Nowy Mercedes GLC jest prawdopodobnie jedną z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Przy czym na zobaczenie tego, jak będzie prezentować się jego najnowsza generacja, nie trzeba było czekać aż do faktycznej prezentacji.
Natura nie znosi próżni, a internet nie znosi czekania do ostatniej chwili na premiery nowych samochodów. Nic więc dziwnego, że nowy Mercedes GLC już teraz ujrzał światło dzienne. I wygląda... bardzo dobrze.
Żeby nie trzymać nikogo w niepewności zbyt długo, oto on, nowy Mercedes GLC, który pewnie niedługo pojawi się na każdej ulicy, pod każdym przedszkolem i pod każdym salonem kosmetycznym:
Jak wygląda obecna wersja - nie będę przypominał, bo pewnie wystarczy wyjrzeć za okno przez kilka minut, żeby jakiegoś zobaczyć. Nie jestem wielkim fanem SUV-ów, ale rozumiem jego popularność - jeździ się nim świetnie, wygodnie i cicho, a do tego to chyba najładniejszy SUV klasy średniej z segmentu premium. Albo w ogóle najładniejszy SUV.
Nowa generacja najwyraźniej niespecjalnie to zmieni. Ogólna bryła GLC została w większości zachowana, choć wprowadzono kilka akcentów znanych chociażby z najnowszego wcielenia klasy C. W sumie to czuć tu trochę GLE i GLS, przy czym GLC - jak poprzednio - pozostaje najładniejszym modelem z tej trójki.
Tutaj jeszcze odmiana AMG, czy raczej z pakietem stylistycznym AMG:
I już właściwie mamy komplet wizualnych informacji. Domyślam się, że sporo osób właśnie chwyta za telefon i dzwoni do swojego dealera, żeby zapytać, kiedy mogą oddać to, czym jeżdżą teraz i wziąć kolejny leasing. Chociaż przy obecnej sytuacji na rynku pewnie spokojnie dotrwają w oczekiwaniu na świeży egzemplarz do końca obecnej umowy.
Nowy Mercedes GLC - co wiemy poza tym?
Że raczej trzeba będzie się pożegnać z jednostkami napędowymi o liczbie cylindrów większej niż 4, podobnie jak w klasie C. Zamiast tego zobaczymy 4-cylindrowe diesle i benzyny - te ostatnie prawdopodobnie całkiem mocne, biorąc pod uwagę chociażby C 43 od AMG. W ofercie na pewno nie zabraknie też hybryd plug-in, w tym sztandarowego GLC 63, który wprawdzie nie będzie kusił dźwiękiem, ale pewnie zaimponuje mocą.